RCB i straż pożarna ostrzegają przed silnym wiatrem
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed silnym wiatrem, który w piątek dotrze nad Polskę. Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Wiesław Leśniakiewicz zaapelował o zachowanie szczególnej ostrożności. "Wiatr będzie bardzo mocny" - powiedział.
"Apelujemy do wszystkich mieszkańców o rozwagę bowiem ten wiatr będzie na pewno bardzo mocny. Prosimy o to, że kiedy będą najbardziej porywiste wiatry raczej pozostać w domach. Postarajcie się żeby samochody stały w miejscach bezpiecznych, czyli z daleka od budynków, drzew oraz linii energetycznych. To są elementy, które mogą powodować dodatkowe zagrożenia. Zwracajcie państwo uwagę co macie na balkonach i wokół swoich domów" - powiedział dziennikarzom Leśniakiewicz.
W przypadku silnego wiatru należy pozamykać okna, zabezpieczyć lekkie przedmioty znajdujące się na balkonach i parapetach, a w razie podróży samochodem dostosować prędkość do warunków panujących na drogach. "Mam nadzieję, że siła tego huraganu osłabnie i nie będzie taka dynamiczna jak w innych częściach Europy" - powiedział Leśniakiewicz.
Jak podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa kierowcy powinni być przygotowani na lokalne utrudnienia na drogach, które mogą być spowodowane przez powalone drzewa. Należy liczyć się z przerwami w dostawie energii elektrycznej. Linie przesyłowe mogą zostać uszkodzone przez łamiące się na skutek wiatru konary drzew. Warto w związku z tym mieć w domu latarki lub świece, gdyby przerwy w dostawach prądu były dłuższe - apeluje RCB.
Według prognozy IMGW w województwach: pomorskim, zachodniopomorskim, wielkopolskim, dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, opolskim, śląskim, małopolskim, warmińsko-mazurskim oraz podkarpackim, spodziewać się należy silnego wiatru z kierunku południowo-zachodniego i południowego. Najsilniej wiać będzie w piątek na Wybrzeżu, gdzie porywy wiatru mogą osiągać do 90 km/h. W głębi kraju 80 km/h, a w szczytowych partiach Sudetów 120 km/h. Na wybrzeżu wiatr zacznie słabnąć w nocy z soboty na niedzielę, w górach w sobotę rano. (PAP)