Z Ukrainy do Holandii odleciał samolot ze szczątkami ofiar katastrofy Boeinga
Kolejny samolot ze szczątkami ofiar katastrofy zestrzelonego nad Ukrainą w lipcu malezyjskiego Boeinga 777 odleciał w piątek z Charkowa na wschodzie kraju do Holandii - przekazały ukraińskie media.
Holenderski transportowiec z sześcioma trumnami na pokładzie żegnali na charkowskim lotnisku szef obwodowej administracji państwowej Ihor Bałuta i minister sprawiedliwości Holandii Ivo Opstelten.
"Zidentyfikowaliśmy dotychczas szczątki 289 pasażerów samolotu. Prace poszukiwawcze nie są jeszcze zakończone. Naszym zadaniem jest identyfikacja wszystkich ofiar katastrofy" - oświadczył Opstelten, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Bałuta poinformował, że w sobotę rozpocznie się wysyłanie z Charkowa do Holandii fragmentów malezyjskiego samolotu, który rozbił się w lipcu na terenach kontrolowanych przez separatystów prorosyjskich w obwodzie donieckim. Fragmenty te zostaną przewiezione 20 samochodami.
Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony 17 lipca na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. Zginęło łącznie 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków.
Kijów i Zachód oskarżają prorosyjskich separatystów o zestrzelenie samolotu dostarczoną przez Rosjan rakietą Buk. Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zaprzeczyły tej wersji wydarzeń, zaprzecza jej też Moskwa i wskazuje na Kijów.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)