11 listopada prezydent wręczy odznaczenia, weźmie udział w uroczystej odprawie wart
Marsz "Razem dla Niepodległej", odznaczenia państwowe, msza za ojczyznę, złożenie przez prezydenta Bronisława Komorowskiego wieńców przed pomnikami zasłużonych dla wolności - to główne punkty prezydenckich uroczystości związanych z obchodami 96. rocznicy odzyskania niepodległości.
Uroczystości rocznicowe rozpoczną się 11 listopada o godz. 8.30 od złożenia przez prezydenta wieńca przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego na pl. Piłsudskiego. Następnie Bronisław Komorowski weźmie udział w uroczystej mszy św. za ojczyznę w warszawskiej Archikatedrze św. Jana.
O godz. 10.30 w Pałacu Prezydenckim wręczone zostaną odznaczenia państwowe.
W południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbędzie się uroczysta odprawa wart. Bezpośrednio po zakończeniu uroczystości - ok. godz. 13.15 - rozpocznie się prezydencki marsz "Razem dla Niepodległej". Jak informuje prezydencka kancelaria, trasa marszu przebiegać będzie ulicami: Królewską, Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem i Alejami Ujazdowskimi.
Prezydencki doradca Tomasz Nałęcz podkreślił w rozmowie z PAP, że jest to już trzeci marsz, a jego trasa stała się "aleją polskiej niepodległości". Zwrócił uwagę, że pomniki, które znajdują się na trasie marszu były wznoszone w różnych okresach i nie z myślą, by je zgrupować przy jednym trakcie komunikacyjnym, ale tak się stało. "Jest to pewien znak od losu, że jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można pokłonić się wszystkim ludziom, najbardziej zasłużonym dla odzyskania niepodległości" - dodał Nałęcz.
Na trasie marszu prezydent złoży kwiaty przed pomnikami: marszałka Józefa Piłsudskiego na Pl. Piłsudskiego, kardynała Stefana Wyszyńskiego na Krakowskim Przedmieściu, Wincentego Witosa przy pl. Trzech Krzyży, Stefana Roweckiego "Grota" na rogu ul. Chopina i Al. Ujazdowskich.
Trasa marszu będzie tradycyjnie prowadzić także obok pomnika Ignacego Jana Paderewskiego w Parku Ujazdowskim, gdzie wraz z prezydentem wieniec złożą premierzy III RP. Następnie złożone zostaną kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego na Pl. Na Rozdrożu.
Komorowski spotka się również - u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Agrykola - z członkami Komitetu Honorowego Budowy Pomnika Wojciecha Korfantego w Warszawie. "Wtedy będzie już decyzja o lokalizacji, zaakceptowana przez Radę Warszawy" - podkreślił Nałęcz.
Według prezydenckiego doradcy, wszystko wskazuje na to, że również w okolicach Pl. Na Rozdrożu upamiętniony zostanie Ignacy Daszyński. Przypomniał, że już podczas pierwszego marszu prezydent Komorowski zwrócił uwagę, że "brakuje uhonorowania zasług niepodległościowego socjalizmu". Symbolem tego niepodległościowego socjalizmu jest Daszyński - podkreślił Nałęcz.
Ok. godz. 14.55 prezydent złoży kwiaty przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze; tam zaplanowano wystąpienie Bronisława Komorowskiego.
Jak informował Nałęcz, atrakcjami marszu mają być: historyczny czołg Renault FT-17 z 1920 roku (podobnie jak w latach ubiegłych) oraz reprezentacyjny samochód marszałka Józefa Piłsudskiego.
Prezentacja odrestaurowanego Cadillaca, który 11 listopada przejedzie ulicami Warszawy w marszu, odbędzie się w piątek w Belwederze. Weźmie w niej udział prezydent.
Cadillac Fleetwood Special 355D trafił do Polski na początku 1935 roku. Pojazd został zamówiony specjalnie z myślą o marszałku Józefie Piłsudskim. Wojnę auto spędziło w Rumunii. Sprowadzony do kraju w 1946 roku pojazd przewoził dostojników Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Jak przypomniał prezydencki doradca, marszałek nie miał już okazji jeździć tym samochodem.
Po wycofaniu go z użytkowania, pojazd niszczał. Wyposażenie auta zostało rozkradzione, pojazd utracił silnik, zegary, tapicerkę. Funkcjonariusze UB wykorzystywali go jako strzelnicę, wypróbowując w ten sposób jego kuloodporność.
11 listopada Cadillakiem pojedzie aktor Daniel Olbrychski, ucharakteryzowany na Piłsudskiego. Olbrychski grał marszałka w filmie Jerzego Hoffmana "1920 Bitwa Warszawska".
Do udziału w marszu będzie zachęcał specjalny spot z udziałem Komorowskiego. "Będzie głęboko osadzony w realiach historii, ale i współczesny - zaznaczył Nałęcz. (PAP)