W Jemenie w atakach dronów zginęli wysocy rangą członkowie Al-Kaidy
Poszukiwany przez USA wysoki rangą członek Al-Kaidy i miejscowy przywódca powiązanego z Al-Kaidą ugrupowania Ansar al-Szaria, zginęli w nocy z wtorku na środę w ataku amerykańskich samolotów bezzałogowych, tzw. dronów, w środkowym Jemenie.
Poinformowały o tym w środę źródła plemienne w tym kraju.
Nabil al-Dahab, lider powiązanego z Al-Kaidą Półwyspu Arabskiego (AQAP) ugrupowania islamistycznego Ansar al-Szaria w prowincji al-Bajda, został zabity wraz z czterema innymi członkami Al-Kaidy, w tym Szawkim al-Badanim - sprecyzowały źródła plemienne. Badani to przywódca AQAP; jest poszukiwany listem gończym przez USA.
Według amerykańskiego Departamentu Stanu Badani to "międzynarodowy terrorysta", powiązany z co najmniej dwoma spiskami, w tym z samobójczym zamachem bombowym w stolicy Jemenu Sanie, w którym zginęło ponad stu żołnierzy.
Wpis na stronie Departamentu Stanu z 17 czerwca br. głosi, że jemeński rząd wyznaczył 100 tysięcy dolarów nagrody za informacje dotyczące Badaniego. Według władz w Sanie to "jeden z najniebezpieczniejszych terrorystów związanych z Al-Kaidą".
Al-Kaida w Jemenie, w tym AQAP i jej filie, jest jedną z najbardziej aktywnych odnóg sieci stworzonej przez Osamę bin Ladena.
USA atakują terrorystów AQAP, ukrywających się na pustyniach i w trudno dostępnych górach Jemenu, używając samolotów bezzałogowych.
Wskutek wtorkowych ataków amerykańskich dronów w środkowym Jemenie zginęło co najmniej 10 bojowników Al-Kaidy; z kolei w walkach między bojownikami Ansar al-Szaria a szyickimi bojownikami z ruchu Huti zginęło około 10 osób - podały źródła plemienne. (PAP)