KE obniża prognozę wzrostu dla całej UE oraz strefy euro
Wzrost gospodarczy w strefie euro ma w tym roku wynieść 0,8 proc. PKB, a w przyszłym 1,1 proc. PKB, z kolei cała UE ma się rozwijać w tempie odpowiednio 1,3 proc. i 1,5 proc. - przewiduje Komisja Europejska. To spora rewizja w dół w porównaniu do maja.
Na wiosnę KE przewidywała, że produkt krajowy brutto UE wzrośnie w 2014 r. o 1,6 proc., a w strefie euro - o 1,2 proc. W 2015 r. wzrost gospodarczy miał przyśpieszyć do 2 proc. w UE i 1,7 proc. PKB w eurolandzie.
Wiceprzewodniczący KE ds. miejsc pracy, wzrostu i konkurencyjności Jyrki Katainen tłumaczył na wtorkowej konferencji prasowej, że na sytuację w UE wpłynął niższy niż przewidywano jeszcze w pierwszej połowie tego roku światowy wzrost gospodarczy.
KE prognozuje, że przyspieszenie gospodarcze do poziomu 2 proc. w UE i 1,7 proc. PKB w strefie euro nadejdzie dopiero w 2016 roku. Ma ono być skutkiem wzmocnienia sektora finansowego (po stress testach Europejskiego Banku Centralnego i postępach prac zmierzających do utworzenia unii bankowej), a także wdrażanych obecnie reform strukturalnych.
"Ożywienie gospodarcze, które zaczęło się w drugim kwartale 2013 r., pozostaje kruche, a impuls gospodarczy w wielu krajach członkowskich nadal jest słaby" - oceniła KE. Tempo ożywienia gospodarczego w 2015 r. ma być słabe przez wciąż wysokie bezrobocie, wysoki poziom zadłużenia i niski poziom wykorzystania zdolności produkcyjnych.
W tym roku najszybciej rozwijającym się krajem UE będzie Irlandia (4,6 proc.), a najsłabiej - Cypr, którego PKB ma spaść o 2,8 proc. Pod kreską ma być też Chorwacja (-0,7), Włochy oraz Finlandia (oba kraje -0,4 proc.).
Zdaniem KE w ciągu kolejnych dwóch lat różnice w tempach wzrostu pomiędzy poszczególnymi krajami Europy powinny się zmniejszyć. W latach 2015 i 2016 wszystkie państwa UE powinny zanotować dodatni wzrost gospodarczy. Wtedy też gospodarka ma mocniej odczuć opóźnione skutki wdrożonych po kryzysie reform.
Jak zauważył Katainen, wzrost gospodarczy w Europie będzie przyspieszał w 2015 i 2016 r. W 2015 r. solidny, wynoszący 2,9 proc. wzrost PKB ma odnotować Grecja. Gospodarka Niemiec ma rosnąć o 1,1 proc., Francji 0,7 proc., Włoch 0,6 proc., a Wielkiej Brytanii 2,7 proc.
KE przyznaje, że ożywienie gospodarcze w UE wydaje się słabe w porównaniu z sytuacją w innych rozwiniętych krajach, a także w świetle historycznych przykładów powrotu gospodarek na ścieżkę wzrostu po kryzysie. Dla porównania wzrost w Stanach Zjednoczonych ma wynieść w tym roku 2,2 proc., a w przyszłym 3,1 proc. PKB.
Komisja spodziewa się, że pozytywny wpływ na gospodarkę Starego Kontynentu będą miały niskie stopy procentowe, obniżanie zadłużenia prywatnego oraz "neutralny kurs polityki budżetowej". "Stopniowo powinno następować także ożywienie inwestycji prywatnych" - prognozuje KE.
Katainen zwracał uwagę, że w tym roku ma następować wprawdzie redukcja deficytów budżetowych państw unijnych, ale proces ten będzie postępował wolniej niż w 2013 r. Według prognoz relacja deficytu do PKB w całej UE wyniesie 3,0 proc., a w przypadku strefy euro 2,6 proc.
W ocenie Komisji konsumpcja prywatna także wzrośnie umiarkowanie w latach 2015 i 2016, do czego przyczynią się niskie ceny towarów i wzrost dochodu do dyspozycji wynikający ze stopniowej poprawy sytuacji na rynku pracy.
Analitycy KE zauważają, że tempo powstawania nowych miejsc pracy jest umiarkowane, a bezrobocie - dotychczas wysokie - zmniejszyło się jedynie nieznacznie. Bardziej odczuwalna poprawa na rynku pracy ma nastąpić dopiero pod koniec 2016 r. - stopa bezrobocia ma spaść do 9,5 proc. w UE i do 10,8 proc. w strefie euro.
"Popyt wewnętrzny będzie główną siłą napędową wzrostu gospodarczego w ciągu najbliższych dwóch lat" - powiedział komisarz ds. gospodarczych i walutowych Pierre Moscovici.
Priorytetem nowej KE ma być pobudzenie inwestycji. Moscovici przyznał, że ich niski poziom był jednym z głównych powodów słabego wzrostu gospodarczego w poprzednich latach. Wtórował mu Katainen, który nawoływał Niemcy do większych inwestycji mających pomóc w ożywieniu.
"Niemcy mogą odgrywać bardzo istotną rolę stymulując wzrost w strefie euro i gospodarce europejskiej" - ocenił, przyznając przy tym, że jeden taki motor wzrostu to za mało dla Europy.
Zdaniem Komisji inflacja do końca tego roku pozostanie bardzo niska. "Oczekuje się, że w całej UE inflacja wyniesie 0,6 proc. w 2014 r., 1 proc. w 2015 r. i 1,6 proc. w 2016 r." - prognozuje KE. Komisarze nie obawiają się jednak zagrożenia deflacją.
Inflacja mierzona wskaźnikiem HICP (zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych) w strefie euro ma w bieżącym roku wnieść 0,5 proc., w 2015 r. ma wzrosnąć do 0,8 proc., a w 2016 r. – do 1,5 proc.
Według KE wskaźnik długu publicznego do PKB w UE i strefie euro osiągnie w przyszłym roku szczytowy poziom, odpowiednio 88,3 proc. i 94,8 proc. (PAP)