Rosja zawarła porozumienia z Chinami, mają jej pomóc przetrwać sankcje
Rosja i Chiny podpisały w poniedziałek szereg umów, w tym o gazie, które Moskwa uważa za dowód na zmianę kierunku polityki w stronę Azji i które mają jej pomóc poradzić sobie z następstwami zachodnich sankcji nałożonych w związku z kryzysem ukraińskim.
Porozumienie o dostawach do Chin rosyjskiego gazu przez tzw. trasę wschodnią - gazociąg Siła Syberii - podpisano w Moskwie w obecności szefów rządów Rosji i Chińskiej Republiki Ludowej: Dmitrija Miedwiediewa i Li Keqianga (wym. Li ke-cienga).
Podpisanie tego porozumienia było warunkiem koniecznym do wejścia w życie kontraktu zawartego przez Moskwę i Pekin w maju. Ten 30-letni megakontrakt o wartości szacowanej na 400 mld dolarów przewiduje dostarczenie Chinom 38 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Poza tym numer jeden rosyjskiego resortu naftowego, kontrolowany przez państwo koncern Rosnieft, i chińska korporacja naftowa CNPC porozumiały się w sprawie umocnienia strategicznego współdziałania.
Podczas wizyty premiera ChRL w Moskwie podpisano wiele porozumień, w tym z dziedzinie telefonii komórkowej i budowy kolei - poinformowały rosyjskie media. Wg nich ogółem podpisano 38 umów.
Za ważne uznał porozumienia z Chinami premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, który oświadczył, że poziom relacji między Chinami a Rosją jest "bardzo wysoki" i może zostać uznany za "partnerstwo strategiczne".
"Nadajemy nowy impuls rozwojowi współpracy rosyjsko-chińskiej we wszystkich dziedzinach" - podkreślił ze swej strony Li Keqiang, który we wtorek ma zostać przyjęty przez prezydenta Rosji Władimira Putina.
Do wizyty szefa chińskiego rządu dochodzi w czasie, gdy z racji zaangażowania Rosji w kryzys ukraiński doszło do największej od zakończenia zimnej wojny jej konfrontacji z Zachodem - pisze AFP.
Brak oznak, by UE i USA miały uchylić sankcje nałożone na Rosję za zaanektowanie przez nią Krymu i za wpieranie separatystów, którzy wszczęli walki na wschodniej Ukrainie.(PAP)