120 żołnierzy szykowanych do nowej misji w Afganistanie
Do rozpoczynającej się w 2015 r. misji Resolute Support w Afganistanie wojsko szykuje kolejną zmianę polskiego kontyngentu w liczbie ok. 120 żołnierzy - poinformował w środę sejmową komisję obrony zastępca dowódcy operacyjnego gen. bryg. Grzegorz Duda.
Posłowie zapoznali się z informacją MON na temat funkcjonowania polskich kontyngentów wojskowych w misjach poza granicami kraju. Obecnie funkcjonują cztery takie kontyngenty - w Afganistanie, Kosowie, Bośni i Hercegowinie oraz Republice Środkowoafrykańskiej. Służy w nich 686 żołnierzy i cywilnych pracowników wojska. Koszty tych misji w pierwszym półroczu 2014 r. wyniosły 166 mln zł.
"Zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej z sierpnia tego roku siły zbrojne przygotowują kolejną zmianę w liczbie ok. 120 żołnierzy do udziału w kolejnej misji w Afganistanie, w misji Resolute Support, której celem będzie przygotowanie afgańskich instytucji szczebla strategiczno-operacyjnego, tj. ministerstwa obrony i ministerstwa spraw wewnętrznych, do właściwego kierowania podległymi jednostkami" - powiedział Duda. Dodał, że koszt misji w przyszłym roku jest szacowany na ok. 32 mln zł.
Polskie władze, co przypomniał w poniedziałek wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak, nie podjęły jeszcze formalnie politycznej decyzji o udziale w misji Resolute Support, która ma nastąpić po kończącej się w tym roku misji ISAF. "W grę wchodzi udział Polski w misji szkoleniowej, czyli instruktorzy. Nie ma tu mowy o jakimkolwiek charakterze bojowym. Byłaby to zupełnie inna misja niż do tej pory" - mówił wtedy wicepremier.
W Afganistanie jest obecnie ok. 380 Polaków. Trzonem obecnej zmiany kontyngentu są żołnierze 10 Brygady Logistycznej z Opola. Większość z Polaków jest w Bagram, gdzie odpowiadają za bezpieczne wycofanie ludzi, uzbrojenia i sprzętu oraz stworzenie warunków do zaangażowania Polski w misję Resolute Support. "Proces wycofania realizowany jest zgodnie z planem. Dotychczas wycofano 77 proc. sprzętu z terenu Afganistanu" - zapewnił w środę posłów gen. Duda.
Natomiast w Kabulu służy 44 żołnierzy, m.in. z dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód ze Szczecina. Stanowią oni wkład narodowy do dowództwa misji ISAF. Koszty misji afgańskiej w pierwszej połowie 2014 r. osiągnęły 140 mln zł.
Jak poinformował wiceszef MON Robert Kupiecki łączny koszt misji afgańskiej od początku polskiego zaangażowania, czyli od 2002 r. to ok. 6 mld zł. "Szacujemy, że ok. 28 tys. żołnierzy przeszło przez wszystkie zmiany operacji w Afganistanie. Myślę, że większość przypadków to tzw. misjonarze, którzy zaliczyli więcej niż jedną misję. Są żołnierze, którzy po cztery czy pięć razy uczestniczyli w misjach zagranicznych, niekoniecznie w Afganistanie" - powiedział Kupiecki.
Z kolei w misji w Kosowie jest obecnie 243 Polaków. Główne elementy kontyngentu to kompania manewrowa i zespół łącznikowo-monitorujący. Ich zadania to patrolowanie terenów przygranicznych w enklawach zamieszkanych przez Serbów, gotowość do działania w ramach sił natychmiastowego reagowania oraz monitorowanie sytuacji w wyznaczonych rejonach.
Baza Camp Bondsteel, w której stacjonują Polacy, jest przeznaczona do likwidacji. Dlatego kontyngent przenosi się do Camp Novo Selo. "Planowany termin do końca października tego roku. Po dzisiejszym meldunku prawie 80 proc. ludzi i sprzętu już jest w nowym miejscu" - powiedział Duda.
Koszty PKW Kosowo w pierwszym półroczu wyniosły 16 mln zł. Na 2015 r. zaplanowano ok. 40 mln zł.
W PKW EUFOR w Bośni i Hercegowinie służy obecnie 39 Polaków, zajmujących się przede wszystkim szkoleniem bośniackiej armii oraz monitorowanie sytuacji w wyznaczonych rejonach. Koszt tego kontyngentu w pierwszej połowie 2014 r. wyniósł 3,15 mln zł, na 2015 r. zaplanowano 7,5 mln zł.
W maju tego roku rozpoczęła się misja w Republice Środkowoafrykańskiej realizowana w ramach mandatu UE. Kontyngent liczy 50 osób, głównie z Żandarmerii Wojskowej. Realizują oni zadania policyjne, patrolowe, prewencyjne, dochodzeniowo-śledcze oraz związane z umożliwieniem niesienia pomocy humanitarnej przez organizacje pozarządowe. Od początku misji koszt funkcjonowania kontyngentu wyniósł ok. 215 tys. zł.
W 2014 r. Wojsko Polskie zakończyło trzy misje zagraniczne - w Mali (trwała od marca 2013 r. do maja 2014 r.), Republice Środkowoafrykańskiej (od początku lutego do połowy kwietnia 2014 r.) i krajach bałtyckich (od początku maja do końca sierpnia 2014 r.).
W Mali polski kontyngent liczył 20 osób i m.in. szkolił tamtejszych logistyków i odpowiadał za zabezpieczenie logistyczne w jednej z baz. Całkowity koszt PKW Mali wyniósł 3,2 mln zł.
Natomiast pierwszy chronologicznie kontyngent w Republice Środkowoafrykańskiej liczył 34 Polaków - głównie lotników z samolotem transportowym C-130 Hercules. Polacy wykonali siedem misji transportowych. Przewieźli prawie 83 ton ładunków i 41 pasażerów. Polski C-130 spędził w powietrzu ponad 200 godzin. Koszt kontyngentu wyniósł ok. 1,85 mln zł.
W tym roku Polacy wzięli także udział w NATO-wskiej misji Baltic Air Policing polegającej na nadzorze przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii, które nie posiadają własnego lotnictwa myśliwskiego. W ramach kontyngentu Orlik 5 cztery samoloty MiG-29 i 96 żołnierzy i pracowników wojska służyło na Litwie. Współdziałali przy tym z Brytyjczykami, Duńczykami i Francuzami.
"PKW Orlik 5 zrealizował 30 misji bojowych, 119 szkoleniowych, a łączny nalot wyniósł 300 godzin" - poinformował Duda. Dodał, że koszt funkcjonowania kontyngentu wyniósł 1,8 mln zł. Generał potwierdził, że od stycznia 2015 r. zaplanowano PKW Orlik 6. Polacy mają wspierać Włochów, którzy będą wtedy wiodącym państwem w misji Baltic Air Policing.
Polscy żołnierze służą na misjach zagranicznych od 1953 r., kiedy wysłano blisko 400 wojskowych - obserwatorów i personel wspierający - do misji monitorowania rozejmu na Półwyspie Koreańskim. Od tego czasu przez 89 różnych misji przewinęło się ponad 100 tys. polskich żołnierzy. (PAP)