Rząd prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, wotum zaufania po 26 września
W czwartek prezydent Bronisław Komorowski przyjmie dymisję rządu Donalda Tuska; w piątek spotka się z kandydatką na premiera Ewą Kopacz. Według niej do zaprzysiężenie rządu może dojść w przyszłym tygodniu, a wotum zaufania może być głosowane na dodatkowym posiedzenia Sejmu po 26 września.
Rząd Ewy Kopacz, według konstytucji, musi być zaprzysiężony najpóźniej 25 września, a wotum zaufania w Sejmie otrzymać najpóźniej do 9 października. Z zapowiedzi samej Kopacz wynika jednak, że prezydent jej rząd powoła już w przyszłym tygodniu. Głosowanie wotum zaufania w Sejmie odbyłoby się prawdopodobnie między 29 września a 3 października.
Konstytucja przewiduje, że prezydent desygnuje prezesa Rady Ministrów, który proponuje skład rządu. Prezydent powołuje premiera wraz z pozostałymi członkami Rady Ministrów w ciągu 14 dni od przyjęcia dymisji poprzedniego rządu i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów.
Według Kancelarii Prezydenta nie ma jeszcze terminu desygnacji nowego premiera.
Prezydent przyjmie dymisję rządu Tuska 11 września; nowy premier i jego gabinet zostanie powołany przez prezydenta najpóźniej 25 września. Potem nowy prezes Rady Ministrów ma 14 dni na wygłoszenie expose i uzyskanie wotum zaufania w Sejmie.
Niewykluczone jednak, że nowy premier zostanie powołany wcześniej niż w ostatnich dniach września. Za takim scenariuszem przemawia m.in. to, że w dniach 22-25 września prezydent Bronisław Komorowski udaje się z wizytą do USA. Ostatnim praktycznie możliwym terminem powołania rządu Ewy Kopacz może być poniedziałek przed południem 22 września.
Na "perturbacje" związane z potencjalnymi terminami zwracała uwagę w środę Ewa Kopacz. "Żeby się zmieścić w tym harmonogramie, uwzględniając oczywiście wyjazdy pana prezydenta, jak również wolę pana prezydenta co do tego, że chce gabinet zaprzysiąc w możliwie najszybszym terminie, musi się to stać w przyszłym tygodniu, kiedy nie będzie obrad Sejmu" - tłumaczyła w środę marszałek.
Od momentu zaprzysiężenia będą dwa tygodnie na wygłoszenie expose i uzyskanie wotum zaufania przez rząd. Ewa Kopacz chciałaby, aby expose mógł wysłuchać Bronisław Komorowski. "Nie wykluczam, że może będziemy musieli zwołać dodatkowe, jednodniowe posiedzenie Sejmu i wtedy poprosić o wysłuchanie i złożyć prośbę o wotum zaufania" - dodała Kopacz. Ostatnie wrześniowe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 24-26 września. Następne w dniach 8-10 października.
Kopacz przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że do posiedzenia dojdzie po 26 września. "Raczej chciałabym to wszystko podzielić: pierwsza część, wykorzystując obecność pana prezydenta w kraju - zaprzysiężenie nowego rządu, a wotum zaufania podczas posiedzenie Sejmu niekoniecznie wynikającego z harmonogramu, ale z obecnością pana prezydenta - czyli po 26 września" - mówiła.
Oznacza to, że dodatkowe posiedzenie Sejmu, gdzie Ewa Kopacz wygłosi expose, powinno nastąpić w tygodniu między 29 września a 3 października.
Kopacz zapowiedziała też, że zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu przed zaprzysiężeniem rządu. "Dobrym zwyczajem panującym w tej izbie było, żeby urzędujący marszałek Sejmu - kiedy ubiega się o inną funkcję - złożył rezygnację z pełnionej funkcji marszałka Sejmu, przed nominacją na następną rolę. W związku z tym (rezygnację) złożę niewątpliwie przed zaprzysiężeniem rządu. Nie wiem dokładnie kiedy to będzie" - podkreśliła.
Według wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka wybór nowego marszałka nastąpi prawdopodobnie na początku dodatkowego posiedzenia Sejmu, kiedy to nowa premier wygłosi expose.
Konstytucjonaliści, z którymi rozmawiała PAP przyznają, że nie powinno się łączyć funkcji premiera i marszałka Sejmu. Dr Ryszard Balicki zaznacza, że jest to bardziej kwestia obyczaju politycznego, bo bezwzględnego zakazu łączenia tych funkcji w konstytucji nie ma. Takiego choćby, jak zakaz łączenia urzędu prezydenta z jakąkolwiek inną funkcją publiczną.
Do rozstrzygnięcia pozostaje, na jakim etapie powoływania rządu marszałek Sejmu, który ma zostać premierem, powinien zrzec się dotychczasowej funkcji. Zdaniem dr Balickiego może to nastąpić już po desygnowaniu na premiera, ale jeszcze przed zaprzysiężeniem rządu.
"Osoba desygnowana na premiera nie jest jeszcze premierem. Zostaje nim dopiero w momencie zaprzysiężenia u prezydenta" - mówił Balicki. Dlatego, jego zdaniem, Ewa Kopacz może być nadal marszałkiem Sejmu po desygnowaniu na szefa rządu. Zrzec się jednak powinna tego stanowiska przed zaprzysiężeniem jej rządu. Także prof. Piotr Winczorek potwierdza w rozmowie z PAP, że zaprzysiężenie rządu jest ostatnim momentem na rezygnację z funkcji marszałka.(PAP)