Sikorski o Ukrainie: to najpoważniejszy kryzys od dekad
Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego obecna sytuacja na Ukrainie to najpoważniejszy kryzys bezpieczeństwa w Europie od dekad. To na pewno jest agresja - ocenił. Sikorski zaznaczył, że informacje o rosyjskich żołnierzach na terytorium Ukrainy pojawiły się już kilka tygodni temu.
"Jest to na pewno najpoważniejszy kryzys bezpieczeństwa w Europie od dekad (...). To na pewno jest agresja. Informacje o rosyjskich żołnierzach na terytorium Ukrainy mamy już od kilku tygodni. Teraz zwiększyła się ich ilość, zwiększyła się ilość ciężkiego sprzętu. Na pewno mamy do czynienia z wtargnięciem od strony Nowoazowska, co jest nową operacją" - powiedział Sikorski w czwartek w Polskim Radiu, pytany o obecną sytuację na wschodzie Ukrainy.
Zapytany o stanowisko Polski, odpowiedział, że będzie wypracowywane w najbliższych godzinach. W jego wypracowywaniu będą uczestniczyć m.in. - jak podał - premier, prezydent i szef MON. "Jesteśmy w bieżącym kontakcie wobec tych dramatycznych wydarzeń" - zapewnił szef MSZ.
"Tu niepotrzebne są mocne słowa, tylko działania, najlepiej całej społeczności międzynarodowej" - podkreślił.
Sikorski zaznaczył, że niedawne spotkanie Ukraina-UE-Unia Celna w Mińsku zakończyło się fiaskiem. "Zamiast pokoju mamy eskalację wojny" - dodał.
Według szefa MSZ obecnie trzeba poczekać na głos Stanów Zjednoczonych i krajów, które wzięły na siebie odpowiedzialność za mediację. W tym kontekście wymienił Niemcy.
"Kraje, które próbowały doprowadzić do dialogu, deeskalacji, mają teraz pierwszy obowiązek zareagować na to, co się dzieje, czyli na porażkę tego procesu" - podkreślił Sikorski.
Według szefa MSZ na razie nie wiadomo, czy otwarcie nowego frontu na wschodniej Ukrainie "to próba przebicia się lądowego do Krymu", czy "próba odciążenia separatystów w Doniecku i Ługańsku". "Ale na pewno jest to niedopuszczalne, to złamanie prawa międzynarodowego" - oświadczył.
"Mówi się już o nowej turze sankcji. Tylko nasze sankcje mają to do siebie, że mogą zadziałać w średnim okresie. A Ukraina woła o pomoc już teraz (...). Musimy reagować w sposób stanowczy, ale z rozmysłem, bo grożą nam naprawdę nieobliczalne konsekwencje" - dodał.
"Potrzebne są nam decyzje, potrzebna jest nam rewizja stosunków z Rosją. Kraj, który dokonuje agresji na innego europejskiego sąsiada, nie może liczyć, że wrócimy do współpracy +business as usual+" - powiedział Sikorski.
Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oświadczyła w czwartek, że wojska Federacji Rosyjskiej przejęły kontrolę nad Nowoazowskiem i szeregiem innych miejscowości na południu obwodu donieckiego.
Wysoki rangą przedstawiciel NATO powiedział w czwartek w kwaterze Sojuszu w Mons, że "dobrze ponad tysiąc" rosyjskich żołnierzy działa obecnie na terytorium Ukrainy. "Wielkie zaniepokojenie" informacjami o wejściu rosyjskich żołnierzy na terytorium Ukrainy wyraziła w czwartek Unia Europejska. Sytuacja na Ukrainie będzie tematem szczytu UE w sobotę, który może zapowiedzieć nowe sankcje wobec Rosji.
Po informacjach o wtargnięciu rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy, na czwartek wieczorem czasu polskiego zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. (PAP)