Prokuratura umorzyła postępowanie wobec Edwarda M. [wideo]
Z braku "wystarczających dowodów" łódzka prokuratura umorzyła śledztwo przeciw polonijnemu biznesmenowi z USA Edwardowi M., podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały. Adwokat M. będzie namawiał go na wniosek o odszkodowanie od Polski.
Postanowienie o umorzeniu tego wątku w śledztwie dotyczącym zabójstwa Papały Prokuratura Apelacyjna w Łodzi podjęła "w ostatnich dniach" - poinformował rzecznik PA Jarosław Szubert.
Od stycznia 2005 r. Edward M. był podejrzany o to, że w kwietniu 1998 r. w Gdańsku nakłaniał płatnego zabójcę Artura Zirajewskiego ps. Iwan do zabójstwa Papały, oferując 40 tys. dolarów. Gangster twierdził, że w latach 90. biznesmen szukał chętnego do przyjęcia zlecenia. Później powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność Zirajewskiego (zmarł on w 2010 r. na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu).
M. w 2002 r. był w Polsce zatrzymany i przesłuchany, ale zwolniono go i wyjechał z kraju. W 2007 r. amerykański sąd nie zgodził się na jego ekstradycję do Polski. Amerykański sędzia argumentował, że zeznania "pospolitego przestępcy" to za mało, by wydać Polsce amerykańskiego obywatela.
W grudniu ub.r. łódzka prokuratura zdecydowała o uchyleniu postanowienia o aresztowaniu Edwarda M., odwołała jego poszukiwania listem gończym, międzynarodowym listem gończym oraz Europejskim Nakazem Aresztowania. W środę na spotkaniu z mediami rzecznik przyznał, że jednym z dowodów, który miał wpływ na taką decyzję, była analiza dokumentów zawierających m.in. wykaz logowań jego telefonu komórkowego w okresie zabójstwa generała.
Jak mówił Szubert, prokuratorzy analizowali wykazy połączeń, logowań telefonów po to, by stwierdzić, czy w kwietniu 1998 r., w Gdańsku mogło dojść do podżegania przez Edwarda M. do zabójstwa gen. Papały. "Z tych materiałów wynikły okoliczności, które miały charakter odciążający, czyli korzystny dla Edwarda M. Dane teleinformatyczne nie potwierdzają dowodów, które miały świadczyć, że taka rozmowa miała miejsca" - dodał.
Śledczy na adres obrońcy M. w Polsce przesłali wezwanie na przesłuchanie, ich zdaniem wyjaśnienia podejrzanego mogą być też istotnym dowodem w sprawie. Biznesmen nie stawił się jednak na przesłuchanie. Potwierdził to w środowej rozmowie z PAP Szubert, który powiedział, iż nie udało się prokuratorom przesłuchać M.
Decyzja o umorzeniu wątku ws. Edwarda M. została poprzedzona "szczegółową analizą zgromadzonego materiału dowodowego", którego istotną część uzyskano dopiero w połowie 2013 r., w wyniku zapoznania się przez prokuratorów z kilkuset segregatorami zawierającymi materiały operacyjne policji, zgromadzone w KGP do połowy 2010 r. Rzecznik podkreślił, że wgląd do nich, jak i późniejsze udostępnienie, wymagało każdorazowo uzyskania odrębnych zgód MSW.
Prokurator poinformował również, że w ostatnich miesiącach do akt sprawy napływały jeszcze dowody dotyczące bezpośrednio M., w tym zeznania świadków. Rodziły one konieczność działań zmierzających do ich weryfikacji, a następnie oceny, czy stanowią wiarygodny materiał procesowy. "Ostatnie z tego rodzaju czynności procesowych, mających pozwolić na ocenę wiarygodności zeznań jednego ze świadków, który przedstawił posiadaną wiedzę dopiero w końcu 2013 r., zostały zakończone 25 lipca" - dodał prokurator. Wówczas stała się możliwa "kompleksowa ocena materiału dowodowego w zakresie dotyczącym Edwarda M.".
"Wypracowane oceny utwierdziły prokuratorów prowadzących sprawę w przekonaniu, że zebrane dowody - wśród których są dowody korzystne dla podejrzanego, ale także dowody obciążające - nie są wystarczające do przyjęcia, iż Edward M. nakłaniał inne osoby do dokonania zabójstwa nadinsp. Marka Papały, a przez to nie dają podstaw do kontynuowania śledztwa wobec wskazanego podejrzanego" - poinformował Szubert.
Dodał, że wniosek wynikający z nikłej wiarygodności bądź niewiarygodności w niektórych przypadkach dowodów obciążających, przy zgromadzeniu w ostatnim okresie śledztwa istotnych dowodów odciążających podejrzanego, skutkował wydaniem postanowienia o umorzeniu śledztwa. Tą samą decyzją uchylono też zabezpieczenie majątkowe wobec M. Uzasadnienie umorzenia liczy ponad 100 stron.
Postanowienie nie jest prawomocne. Jego odpis doręczono pod adres wskazany przez M. na potrzeby postępowania.
Adwokat Edwarda M., mec. Piotr Kruszyński zapowiedział w rozmowie z PAP, że będzie namawiał swojego klienta do złożenia wniosku przeciwko państwu polskiemu o odszkodowanie za "niewątpliwie niesłuszne aresztowanie". Sam biznesmen w rozmowie z dziennikarzem Radia Zet powiedział m.in., że nie zastanawiał się jeszcze nad ewentualnymi krokami prawnymi wobec państwa polskiego za wszystkie nieprzyjemności łącznie z aresztem ekstradycyjnym. Takich kroków jednak nie wyklucza.
M. został aresztowany przez FBI w październiku 2006 r. na wniosek Polski. W lipcu 2007 r. amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję i zwolnił go z aresztu. Mec. Kruszyński dodał, że "śledztwo trzeba było umorzyć już w 2007 r., gdy sędzia Keys +rozjechał+ polski wniosek o ekstradycję i podważył wartość zeznań Zirajewskiego".
Gen. Papała, b. już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W śledztwie rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która w 2009 roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z. "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu.
W tym samym roku śledztwo przekazano prokuraturze w Łodzi. O jego przeniesieniu ze stolicy zdecydował ówczesny prokurator krajowy.
W kwietniu 2012 r. łódzka prokuratura podała, że do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść - należący do niego - samochód daewoo espero. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał.
Zarzuty zabójstwa usłyszeli dwaj podejrzani: Igor M., ps. Patyk (wcześniej Igor Ł.) i Mariusz M. Według śledczych o ich udziale w zabójstwie zeznał świadek koronny Robert P. - człowiek z gangu "Patyka". W kwietniu tego roku prokuratura zmieniła - po przeprowadzeniu nowych dowodów - zarzut wobec Mariusza M. i uchyliła mu areszt. Jest on podejrzany o usiłowania rozboju na szkodę Papały - ale nie ma już zarzutu udziału w tym zabójstwie. Grozi mu kara do 15 lat więzienia, natomiast Igorowi M., który obecnie przebywa w areszcie, dożywocie.
Jak powiedział PAP Szubert, Igorowi M. został przedłużony areszt do końca września.
Rzecznik poinformował, że śledztwo w tej sprawie jest na razie przedłużone do końca września tego roku. "Kończymy gromadzenie materiału dowodowego w zakresie, w jakim został postawiony zarzut zabójstwa. Jeszcze sporo pracy w tym śledztwie, m.in. zapoznanie podejrzanych z materiałem dowodowym, tego materiału dowodowego jest dużo" - zaznaczył prokurator.
Pod koniec lipca ub.r. warszawski sąd uniewinnił Boguckiego i "Słowika" od zarzutów nakłaniania do zabójstwa generała. Sąd krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zrezygnowała z apelacji "wobec stwierdzenia braku możliwości wywiedzenia skutecznego środka odwoławczego".
Równolegle z głównym śledztwem łódzka PA prowadzi postępowanie dotyczące utrudniania śledztwa ws. zabójstwa Papały w latach 1998-2009 r. Łódzcy prokuratorzy uważają, że w analizowanych materiałach operacyjnych policyjnej grupy "Generał", która wówczas zajmowała się sprawą, są informacje wskazujące na liczne nieprawidłowości w trakcie postępowania. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów. (PAP)