Abp Migliore: kryzys podsycają spekulacje finansowe i korupcja
Wojny i prześladowania zmuszają wielu ludzi do opuszczania domów, zaś spekulacje finansowe i korupcja podsycają kryzys ekonomiczny, który uderza w rodziny i pracowników - mówił w Częstochowie nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.
Jak co roku 15 sierpnia, na Jasnej Górze odbywały się główne uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. To jedno z najważniejszych świąt maryjnych w Kościele katolickim w częstochowskim sanktuarium obchodzone jest w sposób szczególny. Przed uroczystościami ze wszystkich zakątków Polski docierają do niego piesze pielgrzymki.
Głównym punktem piątkowych uroczystości była suma pontyfikalna, odprawiona pod przewodnictwem arcybiskupa Migliore, który także wygłosił homilię. Jego słów słuchało ok. 100 tys. wiernych.
Nuncjusz mówił w homilii, że obecne lato jest burzliwe nie tylko z powodu kaprysów pogody, które niszczą część plonów, doświadczając rolnictwo i tak dotknięte skutkami sankcji ekonomicznych.
"Wojny domowe, nieludzkie prześladowania z powodów etnicznych czy religijnych, zamachy i akty terroru zmuszają całe populacje do opuszczania swoich domów, porzucania pracy i do życia w niepewności. Spekulacje finansowe i korupcja podsycają kryzys ekonomiczny, ciążący zresztą głównie na rodzinach i pracownikach" - powiedział arcybiskup.
"Klimat społeczny wokół nas pogarsza się, społeczeństwa polaryzują się przez wrogość, wzajemne oskarżenia, brak troski o dobro wspólne, drwiny z podstawowych wartości. To wszystko niezmiernie ciąży nam w życiu i nas przygnębia" - dodał nuncjusz.
Podczas homilii abp Migliore przestrzegł też pielgrzymów, by przybywając na Jasną Górę nie traktowali tego sanktuarium jako "supermarketu pocieszenia", w którym "wózek sklepowy" napełnia się modlitwami, prośbami o łaski, przyrzeczeniami poprawy - w zamian za coś, czego samemu się potrzebuje.
"Maryja nie lekceważy ani nie odrzuca takiej wiary osobistej, nawet jeśli jest powierzchowna, ale zaprasza do czegoś więcej - abyśmy zobaczyli, że dokonuje się zbawienie, względem każdego z nas, naszych rodzin, środowisk pracy i nauki, wobec naszych przyjaciół" - zaznaczył.
Przekonywał, że sensem pielgrzymowania jest "iść, dojść, spotkać Jezusa i dzielić się Jego zbawieniem". "Tu znajdujemy punkt oparcia, który może przemienić nasze zagubienie, nasze obawy przed powrotem do codzienności z wszystkimi jej problemami" - wskazał.
Pielgrzymów zgromadzonych na jasnogórskich błoniach powitał generał Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski, który przypomniał, że w sierpniu jest obchodzona także rocznica bitwy warszawskiej z 1920 r, określanej mianem "cudu nad Wisłą". "Dziś jak przed laty zagraża nam wiele niebezpieczeństw, fizycznych i duchowych, dlatego trwamy tu, na Jasnej Górze, na nieustannej modlitwie, przede wszystkim o cud przemiany naszych serc" - powiedział paulin.
Co roku 15 sierpnia na Jasnej Górze gromadzą się wierni z całego kraju. Wielu z nich przybyło w ostatnich dniach do Częstochowy w pieszych pielgrzymkach. Inni przyjechali pociągami, autokarami i samochodami. Całodniowe uroczystości zakończą się wieczorem modlitwą Apelu Jasnogórskiego.
Obchodzone od V wieku święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny należy do najważniejszych świąt maryjnych i największych wydarzeń na Jasnej Górze. W polskiej tradycji nazywane jest też świętem Matki Bożej Zielnej. Tego dnia podczas nabożeństw święci się kwiaty i zioła, modląc się o błogosławieństwo dla pól i plonów. (PAP)