Rozpoczęło się 72-godzinne zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem
72-godzinne zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy weszło w życie w piątek o godzinie 7 czasu polskiego. O rozejm w trwającym ponad trzy tygodnie konflikcie apelowały ONZ i Stany Zjednoczone.
Rządzący w Strefie Gazy palestyński ruch Hamas oświadczył w nocy, że będzie przestrzegał zapowiedzianego na piątek, sobotę i niedzielę zawieszenia broni. Również Izrael podał, że akceptuje propozycję rozejmu.
"Uznając wezwanie Organizacji Narodów Zjednoczonych i biorąc pod uwagę sytuację naszego narodu, frakcje ruchu oporu zgodziły się na 72-godzinny rozejm humanitarny i wzajemny spokój, który rozpocznie się o godzinie 8 rano (7 czasu polskiego - PAP) w piątek, tak długo, jak stosować się będzie do niego druga strona" - poinformował przywoływany przez agencję Reutera rzecznik Hamasu Sami Abu Zuhri.
"W tej kwestii wszystkie palestyńskie frakcje są zgodne" - dodał.
Gabinet premiera Izraela Benjamina Netanjahu zakomunikował w nocy, że "akceptuje propozycję USA i ONZ, dotyczącą 72-godzinnego rozejmu humanitarnego".
Jednak szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry, który wraz z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem ogłosił zawieszenie broni, mające zapewnić dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, poinformował, że Izrael w czasie rozejmu będzie dalej prowadził działania defensywne.
Tymczasem w piątek delegacje państwa żydowskiego i Hamasu wyjadą do Egiptu na rozmowy pokojowe, które mają doprowadzić do trwałego zawieszenia walk. W skład palestyńskiej delegacji wejdą przedstawiciele Hamasu, Fatahu, Islamskiego Dżihadu i mniejszych organizacji - poinformowała agencja Reutera.
Źródło w amerykańskim Departamencie Stanu poinformowało, że rozmowy w Kairze mają się rozpocząć tak szybko, jak tylko delegacje dotrą na miejsce.
Na godzinę przed wejściem w życie porozumienia o zawieszeniu broni palestyńscy bojownicy wystrzelili na Izrael 11 pocisków rakietowych, z czego jeden został przechwycony przez system ochrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła. W odpowiedzi Izrael dokonał nalotu sił powietrznych, w którym zginęło w Gazie 14 osób, z czego osiem z jednej rodziny - poinformowały palestyńskie źródła medyczne.
Premier Netanjahu zapowiedział wcześniej, że siły zbrojne jego kraju będą kontynuowały operację niszczenia palestyńskich tuneli na granicy ze Strefą Gazy nawet podczas zawieszenia broni.
Według Izraela odkryto już 32 takie tunele, a zburzenie ich nie zajmie więcej niż kilka dni.
Według palestyńskiej służby zdrowia w ciągu trwających od 8 lipca starć zginęło już co najmniej 1441 Palestyńczyków; 3/4 z nich to ludność cywilna. Izrael w tym czasie stracił 61 żołnierzy i trzech cywilów. Ponad 400 żołnierzy zostało rannych.(PAP)