Politycy PiS po przegranych głosowaniach: część opozycji nie zdała egzaminu
Opozycja nie zdała egzaminu nie odwołując rządu Donalda Tuska, a piątkowe wydarzenia w Sejmie pokazują, że w Polsce zamiast z "demokracją na argumenty" mamy do czynienia z "demokracją na służby i prokuraturę" - uważają politycy PiS.
W piątek Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Kluby lewicowe - Twój Ruch i SLD - wstrzymały się od głosu.
"Taki wynik głosowania świadczy o tym, że część opozycji nazywa się opozycją, a w rzeczywistości wcale nie chce odwołać Donalda Tuska. To był taki sprawdzian" - powiedział dziennikarzom po przegranym przez PiS głosowaniu szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Ocenił, że PSL, głosując za rządem, pokazało, iż dotychczasowe "zawirowania i słowa" to tylko gra pozorów ze strony ludowców. "Oni tkwią w sitwie. Taki wybór został dokonany; my będziemy o tym przypominać w kampanii wyborczej" - zapowiedział Błaszczak.
Pytany, czy PiS zamierza za jakiś czas ponownie wysunąć kandydaturę prof. Piotra Glińskiego, Błaszczak odparł, że Gliński jest "zacnym człowiekiem". "Przedstawił program rządu technicznego, który miał przeprowadzić dwie rzeczy: pokazać, jaki jest stan kraju - taki, jak mówi propaganda rządowa, czy taki, jak mówi minister Sienkiewicz oraz przeprowadzić uczciwe wybory" - dodał.
Błaszczak podkreślił, że "żadna władza nie jest wieczna", zatem ma nadzieję, że w najbliższych wyborach parlamentarnych zwycięży PiS i wtedy "naturalnie" premierem zostanie Jarosław Kaczyński.
Po południu Sejm odrzucił wniosek PiS o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Głosowanie poprzedziły kilkugodzinne konsultacje klubów koalicyjnych po tym, jak w czwartek do biura przewodniczącego klubu PSL Jana Burego wkroczyły CBA i prokuratura.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując tę sytuację ocenił, że potwierdza ona jego wcześniejszą opinię, iż "to wszystko jest zlepione brudem". "Może być demokracja na argumenty, a może być demokracja na służby i prokuraturę - to właśnie teraz mamy" - powiedział Kaczyński dziennikarzom w Sejmie.
"Ja widziałem już końcówki różnych rządów, pamiętam także końcówkę naszych rządów i tak wygląda, pachnie i smakuje koniec. I dla tej koalicji koniec się właśnie zaczyna" - tak odrzucenie wniosku o odwołanie Sienkiewicza skomentował rzecznik PiS Adam Hofman.(PAP)