Polsko-francusko-niemiecki okrągły stół w BBN
Wpływ kryzysu ukraińskiego na bezpieczeństwo w Europie, szczyt NATO w Newport oraz wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony UE były tematami okrągłego stołu ekspertów z państw Trójkąta Weimarskiego, zorganizowanego w środę w Warszawie z inicjatywy BBN.
„Dyskusja dotyczyła kryzysu bezpieczeństwa spowodowanego przez konflikt rosyjsko-ukraiński, NATO w kontekście szczytu oraz WPBO. We wszystkich tych obszarach poszukiwaliśmy wspólnego punktu widzenia na bardzo wiele różnych kwestii” – powiedział po konferencji szef BBN Stanisław Koziej.
Za szczególnie ważny uznał zaplanowany na wrzesień szczyt NATO w Newport. „Z perspektywy polskiej ważne są działania, które w NATO mogłyby być podejmowane dla strategicznego wzmocnienia wschodniej flanki w związku z kryzysem” – dodał.
Szef BBN postawił pytanie, czy konflikt rosyjsko-ukraiński jest „incydentem w skali strategicznej, czy będzie rzutował w dłuższej perspektywie na nasze bezpieczeństwo”. „Kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest jak będzie dalej postępować Rosja. Czy obierze wariant minimalistyczny, ambitny czy awanturniczy” – zaznaczył.
Według Kozieja w pierwszej opcji Rosja zadowoliłaby się zagospodarowaniem dotychczasowych osiągnięć; drugi wariant polegałby na ciągłym dezorganizowaniu Ukrainy, hamowaniu jej marszu ku zachodowi i wciąganiu jej w strefę wpływów Rosji. Trzeci oznaczałby „kurs na jeszcze większa konfrontację z Zachodem”.
Szef BBN podkreślił, że „Rosja jest nam potrzebna, choćby w rozmowach rozbrojeniowych, czy w Syrii”. Dodał zarazem, że zbytnia uległość Zachodu w obawie o interesy ekonomiczne odbiłaby się na poczuciu bezpieczeństwa krajów graniczących z Rosją.
Prezes Federalnej Akademii Polityki Bezpieczeństwa (BAKS) amb. Hans-Dieter Heumann podkreślił, że wobec kryzysu ukraińskiego UE wykazała bezprecedensową jedność. Dodał, że sytuacja „jest płynna” i za wcześnie, by wyciągać z niej ostateczne wnioski.
Pytany o stanowisko wobec postulowanego przez Polskę wzmocnienia wschodniej flanki NATO, Heumann powiedział, że „to już się dzieje”, wskazując na wzmożone loty rozpoznawcze i wspólne ćwiczenia. Zgodził się z nim dyrektor paryskiego Instytutu Wyższych Studiów Obrony Narodowej gen. broni Jean-Marc Duquesne, przypominając, że jeszcze przed wydarzeniami na Ukrainie Francja przysłała ponad tysiąc żołnierzy na ćwiczenia Steadfast Jazz.
Zdaniem Heumanna przy decyzjach o ewentualnym rozmieszczeniu na wschodzie NATO stałych baz i sił sojuszu trzeba uwzględniać umowę NATO-Rosja z 1997 r. Według Kozieja Rosja sama naruszyła zapisy tego aktu, anektując część Ukrainy i siłą zmieniając granice w Europie.
„W niektórych kwestiach mamy oczywiście różne perspektywy, ale to zupełnie normalne. Często bywa, że eksperci nawet z jednej instytucji mają różne poglądy, a cóż dopiero eksperci z różnych krajów” – powiedział szef BBN. „To nie były żadne negocjacje ani spotkanie dyplomatyczne, lecz dyskusja akademików i ekspertów. Każdy przedstawiał swoje poglądy, niekoniecznie odzwierciedlające stanowiska państw” – podkreślił.
Koziej zaznaczył zarazem, że „jeśli idzie o generalne, strategiczne podejście do problemów bezpieczeństwa, mówimy bardzo podobnie”.
„Generalnie mamy wspólny pogląd, ale zawsze są niuanse i różnice w ocenach tego co się dzieje teraz” – powiedział Duquesne. „Spotkaliśmy się, by dyskutować i przeanalizować, gdzie mamy punkty zbieżne” – dodał.
Spotkania z partnerskimi instytucjami z Francji i Niemiec odbywają się od dwóch lat, środowe seminarium było pierwszym w formacie trójkąta Weimarskiego.(PAP)