Porozumienie SLD i Twojego Ruchu ws. tzw. afery podsłuchowej [wideo]
Lider SLD Leszek Miller i szef Twojego Ruchu Janusz Palikot zawarli porozumienie o współpracy w wyjaśnieniu wszystkich wątków ws. ujawnionych nagrań. Oba ugrupowania zapowiadają także wspólne wnioski o komisje śledcze oraz o odwołanie szefa MSZ.
Miller nazwał zawartą ustnie we wtorek umowę z Palikotem "porozumieniem 61" - tyle bowiem posłów oba kluby mają razem: SLD (26) i Twój Ruch (35).
"To porozumienie ma służyć całkowitemu wyjaśnieniu afery podsłuchowej" - stwierdził Miller po spotkaniu z liderem Twojego Ruchu. "Dzisiaj polityczny podział w Sejmie biegnie między tymi, który chcą całkowitego wyjaśnienia wszystkich okoliczności i skutków afery, a między tymi, którzy tego nie chcą. Z tego punktu widzenia TR i SLD są po tej samej stronie. W obliczu afery podsłuchowej wcześniejsze urazy i niesnaski przestają mieć znaczenie" - podkreślił szef SLD na wspólnej z szefem TR konferencji prasowej po spotkaniu.
Rozmowa liderów obu partii dotyczyła współpracy ws. wniosków o komisje śledcze i o odwołanie szefów MSW i MSZ. Obaj politycy zapowiedzieli, że ich klubu złożą pięć wniosków o komisje śledcze. Trzy postulowane przez TR dotyczącą: bezpieczeństwa państwa, gazoportu w Świnoujściu oraz rozmowy b. ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceministrem finansów i b. szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej Andrzejem Parafianowiczem. Wnioski w sprawie powołania tych komisji mają być złożone - poinformował Palikot - w przyszłym tygodniu.
Miller poinformował natomiast, że SLD przygotuje dwa wnioski o komisję śledczą, dla których Twój Ruch już zadeklarował swoje poparcie. Beda one dotyczyły sytuacji w Mennicy Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Wszystkie te wątki są powiązane z rozmowami opublikowanymi przez "Wprost".
W Sejmie jest już wniosek PiS o odwołanie ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, czego domagają się także SLD i TR. Oba kluby zamierzają wnioskować jeszcze o odwołanie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Do złożenia takiego wniosku potrzeba 69 podpisów posłów. Miller wraził przekonanie, że Sojusz i TR zbiorą brakujące podpisy. "Będziemy starali się przekonać jakąś grupę posłów z innych ugrupowań, co moim zdaniem jest możliwe" - podkreślił szef Sojuszu.
Palikot wezwał premiera Donalda Tuska i podległe mu służby do ujawnienia pełnej listy osób podsłuchiwanych oraz treści nagranych rozmów. Jak przekonywał, jeśli tak się nie stanie, premier w sytuacjach kryzysowych, takich jak szczyty UE w Brukseli, czy ustalenia na temat polityki wschodniej - będzie mógł być szantażowany.
Lidera TR niepokoi to, iż opinia publiczna - w przeciwieństwie do służb - nie wie, kogo jeszcze podsłuchiwano i jakie jeszcze rozmowy nagrano. Wyraził też wątpliwość, czy ABW nie zniszczy nagrań - jako uzyskanych nielegalnie - bezpośrednio po zakończeniu "różnego rodzaju postępowań szczegółowych".
Miller poinformował, że do partyjnego zespołu SLD powołanego w zeszłym tygodniu do wyjaśnienia różnych wątków zawiązanych z ujawnionymi nagraniami dołączą przedstawiciele Twojego Ruchu.
Wojciech Szewko, z zarządu SLD, który jest szefem tego zespołu, wyjaśnił w rozmowie z PAP, że będą to posłowie i eksperci z partii Palikota. Ich liczba nie jest ustalona. Wstępnie ustalono, że zespół już w składzie SLD-TR zajmie się 17 propozycjami. Poza wymienionymi wnioskami o komisje śledcze i odwołanie szefa MSZ, będzie też pracować nad wnioskami do instytucji odpowiedzialnych za różne aspekty funkcjonowania państwa. Szewko wymienił w tym kontekście m.in. prokuraturę, UOKiK oraz NIK.
Miller dopytywany przez dziennikarzy, czy SLD poprze wniosek o konstruktywne wotum nieufności zgłoszony przez PiS odparł: "Poczekamy do debaty w tej sprawie. Nie wykluczamy, że w przyszłości, po upływie trzech miesięcy, jak określa to regulamin Sejmu, moglibyśmy zgłosić własny wniosek o konstruktywne wotum nieufności, ale to wymaga dalszych prac i uzgodnień" - podkreślił szef Sojuszu.
Jak zaznaczył, gdyby SLD i TR zdecydowały się na złożenie takiego wniosku, wcześniej obie partie będą to konsultować ze wszystkimi klubami parlamentarnymi, także z PiS, żeby zainteresować innych posłów ewentualnymi kandydatami na premiera.
"Nie zrobimy tak jak zrobił to Jarosław Kaczyński, który z góry określił, kto będzie kandydatem na premiera, tylko chcielibyśmy to ustalić z naszymi potencjalnymi partnerami rozumiejąc, że w takim wniosku kwestia personalna odgrywa bardzo ważną rolę. Gdyby pan Kaczyński zachował się inaczej i poszedł tą droga, to jego wniosek miałby zupełnie inną atmosferę i sytuację" - mówił Miller.
Lider TR dodał, że jeśli chodzi o ewentualny wniosek o konstruktywne wotum nieufności, konieczne jest znalezienie takiego kandydata na premiera, który będzie po przyjęcia dla całej opozycji.
Palikot zastrzegł, że porozumienie pomiędzy SLD i TR dotyczy wyłącznie działań w sprawie ujawnionych nagrań; potwierdził to Miller. "Nie rozmawialiśmy o żadnych wspólnych listach, żadnych działaniach dotyczących czy wyborów do samorządów lokalnych czy wyborów do parlamentu; te kwestie nie były przedmiotem naszych dociekań" - zapewnił szef SLD.
"Nie ma na razie mowy o niczym więcej, chcę od razu ostudzić wszystkie rozgrzane polityczne głowy. To jest porozumienie dotyczące afery podsłuchowej i ono tylko to obejmuje. O niczym więcej nie może być dzisiaj mowy i nie może być mowy" - podkreślił lider TR.
Pytany o jego dotychczasowe, napięte stosunki z Millerem, Palikot powiedział: "Mamy obydwaj wrażenie, że niektóre ze sformułowań nie powinny paść, ale teraz szukamy tego co nas łączy, a nie tego co nas różni (...) mamy wrażenie, że możemy przejść obydwaj ponad tymi urazami". (PAP)