Rozpoczął się drugi dzień szczytu UE

2014-06-27, 11:56  Polska Agencja Prasowa/Anna Widzyk i Julita Żylińska

Przywódcy państw UE mają nominować w piątek na szczycie UE w Brukseli byłego premiera Luksemburga Jean-Claude'a Junckera na nowego szefa Komisji Europejskiej. Zapewne odbędzie się w tej sprawie głosowanie, w którym Wielka Brytania i Węgry wyrażą swój sprzeciw.

Juncker ma zastąpić na stanowisku przewodniczącego Komisji Portugalczyka Jose Barosso. Decyzja państw UE w sprawie jego nominacji nie będzie jednak jednomyślna, jak miało to miejsce w przeszłości przy wyborze szefa KE. Przeciwny Junckerowi jest bowiem premier Wielkiej Brytanii David Cameron; uważa on centroprawicowego polityka z Luksemburga za zwolennika zbyt głębokiej integracji UE, który nie podoła potrzebom reformowania Wspólnoty po myśli Londynu. Brytyjskiemu premierowi nie podoba się też to, że kandydatura Junckera została wskazana przez centroprawicową Europejską Partię Ludową w czasie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego.

Także premier Węgier Viktor Orban potwierdził w piątek, że nie poprze nominacji byłego premiera Luksemburga i byłego szefa eurogrupy na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. "To kwestia zasad; dałem słowo (...) węgierskim wyborcom w sprawie stanowiska, które będę reprezentował, i nie mogę się wycofać" - oświadczył Orban przed głosowaniem w sprawie Junckera w Brukseli. Dodał, że choć nie będzie głosował na byłego premiera Luksemburga, to jest przekonany, że znajdzie wspólną płaszczyznę dla współpracy z przyszłym szefem KE.

Wymieniana wśród kandydatów, którzy mają stanąć na czele Rady Europejskiej duńska premier Helle Thorning-Schmidt była w Brukseli pytana, czy ze względu na stanowisko Camerona Wielka Brytania jest bliżej wyjścia z UE. "Zdecydowanie mam nadzieję, że nie" - odparła.

"Wierzę, że Wielka Brytania potrzebuje Europy i myślę, że Europa potrzebuje Wielkiej Brytanii jako części nas" - powiedziała. Jej zdaniem Juncker jest "doświadczonym politykiem, który przez wiele lat pracował pragmatycznie dla UE", a bardziej istotne jest uzgodnienie strategicznych priorytetów dla UE niż osoba, która będzie je realizować.

Przywódcy mają w piątek zatwierdzić projekt strategii UE na najbliższe 5 lat, przygotowany przez odchodzącego szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Jednym z priorytetów jest stworzenie promowanej przez Polskę unii energetycznej, ale połączono ją z polityką klimatyczną.

Premier Szwecji Fredrik Reinfeldt zapewnił wchodząc na piątkowe obrady, że Szwecja poprzez kandydaturę Jean-Claude Junkcera na szefa Komisji Europejskiej. Jak podkreślił, przy wyborze tak ważnego stanowiska wszyscy szefowie państw i rządów krajów UE powinni kierować się wynikiem wyborów europejskich, które odzwierciedlają wolę samych wyborców i jednoznacznie wskazują, że nowym szefem KE powinien być ktoś z największej grupy w PE, czyli chadeków.

Najpewniej decyzja w sprawie Junckera zapadnie w głosowaniu. Do jej podjęcia konieczne jest poparcie kwalifikowanej większości głosów państw UE. Cameron i Orban nie zdołają więc zablokować decyzji. Cameron ostrzegł w czwartek, że pozostali przywódcy wybrali "niewłaściwe podejście" do spraw europejskich. "Rozważają oni wybór kogoś, komu trudno będzie być głosem na rzecz reform i zmiany w Europie. W czasie, gdy opinia publiczna i nasze kraje domagają się reform, mamy uczynić krok, który moim zdaniem, jest błędny" - powiedział Cameron, cytowany przez brytyjskie media. Już wcześniej ostrzegał on też, że wybór Junckera na szefa KE może skłonić Brytyjczyków do głosowania za opuszczeniem UE w zapowiedzianym na 2017 rok referendum.

Na marginesie unijnego szczytu w piątek podpisano umowy stowarzyszeniowe między UE a Gruzją i Mołdawią, a także drugą, gospodarczą część umowy z Ukrainą, dotyczącą przede wszystkim utworzenia strefy wolnego handlu. Pierwszą, polityczną część porozumienia z Ukrainą podpisano już w marcu, co było sygnałem wsparcia dla władz w Kijowie w okresie zaostrzających się napięć z Rosją i kryzysu politycznego.

Sytuacja na Ukrainie będzie ważnym tematem obrad drugiego dnia szczytu UE. Ukraiński prezydent Petro Poroszenko ma zdać przywódcom unijnym sprawozdanie na ten temat.

Według projektu dokumentu końcowego szczytu UE wyrazi poparcie dla planu pokojowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i ponownie wezwie Rosję do powstrzymania napływu broni i bojowników przez granicę na wschodnią Ukrainę. W dokumencie znajdzie się groźba zaostrzenia sankcji wobec Rosji, ale - według unijnych dyplomatów - jest mało prawdopodobne, by zapadły konkretne decyzje w tej sprawie. (PAP)

Kraj i świat

Przywódca separatystów przyznawał się do strącenia samolotu

2014-07-18, 10:54

Zamknięto przestrzeń powietrzną nad wschodnią Ukrainą

2014-07-18, 10:29

Putin do premiera Holandii o "obiektywnym zbadaniu" katastrofy

2014-07-18, 10:28

Niemieckie media zaostrzają krytyczny ton wobec Rosji

2014-07-18, 10:26

Rosyjska prasa szuka winnych katastrofy samolotu

2014-07-18, 10:25

Separatyści przekażą czarne skrzynki boeinga Rosji

2014-07-18, 09:42

MSZ: Polska potępia zestrzelenie samolotu na terenie Ukrainy

2014-07-18, 09:40

Rozpoczęło sie spotkanie premiera z szefami MON, MSW i MSZ ws. katastrofy samolotu

2014-07-18, 09:24

Prasa holenderska o katastrofie samolotu: szok i szukanie winnych

2014-07-18, 09:23

W malezyjskim samolocie najprawdopodobniej nie było Polaków

2014-07-18, 08:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę