"Focus": coraz więcej niemieckich islamistów walczy w Syrii i Iraku
W Syrii i Iraku walczy coraz więcej islamistów pochodzących z Niemiec - informuje w niedzielę niemiecki tygodnik "Focus". Prokuratura generalna wpadła na ślad oddziału Niemiecka Brygada Millatu Ibrahim, dowodzonego przez niemieckiego rapera Deso Dogga.
Deso Dogg to pseudonim artystyczny poszukiwanego listem gończym byłego rapera Denisa Cusperta, który w 2012 roku zbiegł z Niemiec. Jest autorem rozpowszechnianego w internecie nagrania wideo nawołującego do walki z państwem niemieckim.
Bojownicy należący do tego oddziału pochodzą głównie z Nadrenii, Solingen i okolic Frankfurtu nad Menem - czytamy w materiale, który ukaże się w poniedziałek. Do osób wspierających brygadę należy ekstremista z Bonn, którego żona została aresztowana w marcu pod zarzutem zbierania funduszy na działalność bojowników sunnickiej organizacji Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL).
Brygada korzysta ze wsparcia działającego w Niemczech nadal pomimo zakazu stowarzyszenia Millatu Ibrahim w Solingen. Islamiści z tego ugrupowania prowadzą rekrutację ochotników na wojnę w Syrii. W oddziałach ISIL walczy 320 bojowników z Niemiec.
"Focus" przytacza dane pochodzące z analizy sporządzonej przez londyńską uczelnię King's College, z której wynika, że w Syrii w grudniu zeszłego roku walczyło 11 tys. cudzoziemców. 3000 pochodziło z Zachodu, z czego dwie trzecie to obywatele krajów europejskich.
Ministrowie spraw wewnętrznych niemieckich krajów związkowych zapowiedzieli w piątek podjęcie działań mających uniemożliwić salafitom, co do których istnieje podejrzenie, że zamierzają wziąć udział w walkach, wyjazd z Niemiec do Syrii. Planowane jest między innymi zaostrzenie przepisów paszportowych. Niemieckie służby szacują liczbę salafitów - zwolenników radykalnego odłamu islamu - w Niemczech na blisko 6 tys.
Uczestnicy wojny domowej w Syrii i Iraku po powrocie do Niemiec mogą stanowić zdaniem Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Od początku konfliktu w Syrii do Niemiec wróciło około stu dżihadystów, z których co najmniej kilkunastu zdobyło doświadczenie wojskowe podczas walk - ostrzegał w zeszłym tygodniu szef BfV Hans-Georg Maassen.