Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dla ojca 3-latki z Rybnika
Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci postawiono ojcu 3-letniej dziewczynki z Rybnika, którą mężczyzna pozostawił w upale, w samochodzie - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński. Ojca dziecka przesłuchano w szpitalu.
Prokurator poinformował, że "wobec znacznej poprawy stanu zdrowia" 40-letniego mężczyzny, w piątek po południu został on przesłuchany w charakterze podejrzanego.
"Przesłuchanie to odbyło się za zgodą lekarzy na terenie szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Mężczyźnie przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 155 kodeksu karnego" - poinformował Szułczyński i dodał, że zarzut dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
Szułczyński powiedział, że 40-latek złożył wyjaśnienia, z których wynika, że we wtorek miał zawieźć samochodem swoją córkę do przedszkola, "tak jak czynił to wielokrotnie wcześniej"; miał też ją odebrać po pracy. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego zamiast do przedszkola pojechał bezpośrednio na parking, tam pozostawił dziecko w samochodzie, i poszedł do pracy. Dopiero po powrocie i otwarciu drzwi auta, żeby pojechać do domu, zorientował się, że dziecko pozostało w środku. Mężczyzna podjął próbę reanimacji, powiadomił pogotowie - dodał rzecznik.
Wobec podejrzanego nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych. "Oczywiście ewentualne opuszczenie przez niego szpitala będzie uzależnione od wskazań medycznych" - zaznaczył Szułczyński.
Do śmierci 3-latki doszło we wtorek w Rybniku. Wstępne wyniki sekcji zwłok dziewczynki wskazały, że przyczyną zgonu był udar cieplny spowodowany przegrzaniem organizmu na skutek działania wysokiej temperatury w samochodzie.
Śledztwo w sprawie śmierci dziecka prowadzi prokuratura w Rybniku.