Separatyści na Ukrainie porwali grupę dzieci i wiozą je do Rosji
Władze obwodu donieckiego poinformowały, że separatyści z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej porwali w czwartek 25-osobową grupę dzieci z miasta Sniżne na wschodniej Ukrainie i wywieźli je na granicę z Rosją.
MSZ Ukrainy ostrzegł w godzinach wieczornych, że jeśli dzieci - w większości wychowankowie domów dziecka - znajdą się na terytorium rosyjskim, zostanie to potraktowane jako "międzynarodowe porwanie".
Ukraińska dyplomacja podkreśliła w swym oświadczeniu, że uprowadzone dzieci nie mają żadnych dokumentów, uprawniających do przekroczenia granicy.
W czwartek rano grupa dzieci i trzech towarzyszących im wychowawców wyjechała z opanowanego przez prorosyjskich separatystów Sniżnego w kierunku obwodu dniepropietrowskiego, gdzie miała spędzić wakacje. Dzieci podróżowały autobusem, który zabezpieczał samochód milicyjny.
Na jednym z posterunków drogowych separatystów autobus został zatrzymany. Uzbrojeni ludzie zarekwirowali samochód milicji i skierowali oba pojazdy w kierunku Krymu - donosiły media w godzinach popołudniowych.
Doniecka administracja obwodowa (wojewódzka) podała następnie, że dzieci odnalazły się na przejściu granicznym Dołżanski na granicy z Rosją. Nie wiadomo, jakie plany mają wobec nich porywacze.
"MSZ Ukrainy ostrzega stronę rosyjską, że takie działania przeczą wszystkim normom prawa międzynarodowego i zwraca się z żądaniem niezwłocznego podjęcia kroków w celu wstrzymania bezprawnych działań wobec wskazanych dzieci, obywateli Ukrainy, a przede wszystkim niedopuszczenia do przekroczenia przez nich granicy Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu ukraińskiego MSZ.