Zdaniem prezydenta, ważna determinacja Poroszenki do zbliżenia z UE
Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że ważnym elementem wystąpienia nowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki była determinacja w dążeniu do jak najszybszego podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-Unia Europejska.
"Bardzo ważne jest w moim przekonaniu, że jest determinacja (Poroszenki) związana z dążeniem do jak najszybszego podpisania całej umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE. Polska w pełni to popiera, mamy świadomość, że to najlepszy, najważniejszy moment, kiedy Ukraina może zakotwiczyć się w systemie zachodnim" - powiedział Komorowski w sobotę dziennikarzom w Kijowie.
Komorowski - który wziął udział w zaprzysiężeniu Poroszenki - ocenił, że wystąpienie nowego prezydenta Ukrainy było bardzo dobre - zarówno pod względem treści, jak i formy.
Poroszenko opowiedział się za jak najszybszym podpisaniem części handlowej umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską i wyraził nadzieję, że jego kraj stanie się częścią tej organizacji. "Umowę stowarzyszeniową z UE należy podpisać jak najszybciej. Jest to pierwszy krok na drodze do pełnoprawnego członkostwa w UE" – oświadczył w swym pierwszym przemówieniu na stanowisku szefa państwa.
Zdaniem Komorowskiego, sytuacja ekonomiczna Ukrainy jest trudna, dlatego "należy się wsłuchiwać w oczekiwania strony ukraińskiej co do tempa wdrażania poszczególnych punktów umowy stowarzyszeniowej i szukać rozwiązań, które by Ukraińcom pomogło, a nie utrudniło implementację umowy".
W ocenie prezydenta najtrudniejszym zadaniem, które stoi przed Poroszenką, jest obecnie stabilizacja sytuacji na wschodzie Ukrainy. "Tym planem będzie próba zawarcia swego rodzaju zawieszenia broni, czy rozejmu, byle nie okazał się on rozejmem jednostronnym, przestrzeganym (tylko) przez państwo ukraińskie" - zaznaczył.
W ocenie Komorowskiego, Ukraina w najbliższym czasie powinna podjąć wysiłek reformy konstytucyjnej, który - jego zdaniem - będzie kluczem do dalszych reform, m.in. reformy samorządowej.
"Bez zmian w konstytucji nie można zrealizować tego, na co Polska konsekwentnie namawia Ukrainę i służy (jej) pomocą - to jest reformy samorządowej. Bez zmian zapisów konstytucyjnych będzie to bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe" - podkreślił Komorowski, dodając, że zmiana konstytucji powinna być efektem wysiłku różnych, jak najszerszych środowisk politycznych.
Prezydent zauważył, że pomysł, aby w najbliższym czasie przeprowadzić wybory parlamentarne na Ukrainie jest obarczony ryzykiem, że nie uda się szybko wprowadzić reform.
Pytany o reakcję władz Rosji na sobotnie wystąpienie Poroszenki prezydent przypomniał ostatnie deklaracje prezydenta Rosji Władimira Putina w Normandii. "Jest potwierdzenie pełnego uznawania władz ukraińskich i legitymacji politycznej, demokratycznej, co jest pewnym zobowiązaniem przede wszystkim dla Rosji" - przekonywał Komorowski.
Dopytywany, czy jego zdaniem władze Rosji zaakceptowały nowego prezydenta Ukrainy, Komorowski odpowiedział: "No bez przesady nikt nie pyta prezydenta Putina o to, czy zaakceptował wybór prezydenta Obamy, czy prezydenta Komorowskiego. Przestańmy sobie sami narzucać jakieś ograniczenia. Ukraińcy zdecydowali o tym, że jest prezydent Poroszenko głową ich państwa i to jest zobowiązujące dla wszystkich".
Prezydent w sobotę upamiętnił też ofiary protestów w Kijowie składając wieniec pod krzyżem na ul. Instytuckiej.
Zwycięzca majowych wyborów prezydenckich Petro Poroszenko został zaprzysiężony w sobotę na prezydenta Ukrainy podczas ceremonii w parlamencie w Kijowie. Poroszenko został piątym szefem w historii niepodległości tego państwa. (PAP)