Obama w Warszawie ogłasza plan wsparcia sojuszników w Europie

2014-06-03, 18:47  Polska Agencja Prasowa

Wsparcie sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej zapowiedział we wtorek w Warszawie prezydent USA Barack Obama. Program zwiększenia obecności wojskowej USA w tym regionie ma mieć wartość 1 mld dolarów. Polskie władze zapowiedziały zwiększenie wydatków na obronność do 2 proc. PKB.

Reakcja na sytuację powstałą na Ukrainie i działania Rosji oraz potwierdzenie w związku z tym zaangażowania Stanów Zjednoczonych na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa Polski i pozostałych sojuszników USA w Europie Środkowo-Wschodniej należały do najważniejszych tematów rozmów Baracka Obamy w Warszawie.

Prezydent USA rozpoczął we wtorek dwudniową wizytę w Polsce, podczas której weźmie udział w obchodach Święta Wolności w 25. rocznicę wyborów 1989, które przypieczętowały upadek systemu komunistycznego w Polsce i były ważnym elementem procesu zmian ustrojowych w innych państwach regionu.

We wtorek Obama spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim, premierem Donaldem Tuskiem, a następnie z goszczącymi w Warszawie przywódcami należących do NATO państw Europy Środkowo-Wschodniej: Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Chorwacji. Zwracając się do nich, Obama powiedział: jako sojusznicy z NATO stoimy ramię w ramię; nikt wam nie odbierze tego, co zbudowaliście przez ostatnie 25 lat.

Tuż po wylądowaniu na Lotnisku Wojskowym Okęcie, na wspólnym z prezydentem Komorowskim spotkaniu z polskimi i amerykańskimi pilotami, Obama oświadczył, że "zaangażowanie w bezpieczeństwo Polski oraz w bezpieczeństwo sojuszników z naszej części Europy jest kamieniem węgielnym" bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i jest dla nich "rzeczą absolutnie świętą".

Następnie - po rozmowach z prezydentem Komorowskim w Belwederze - Obama ogłosił, że Stany Zjednoczone mają zamiar zwiększyć swoją obecność wojskową w Europie, rozmieścić tu więcej sprzętu, rozszerzać zakres ćwiczeń i szkoleń z sojusznikami oraz zwiększyć liczbę personelu amerykańskiego. Prezydent USA zapowiedział, że zwróci się do Kongresu o zatwierdzenie na ten cel sumy 1 mld dolarów.

Program ten - podkreślił Obama - będzie mocnym przejawem trwałego zaangażowania USA w bezpieczeństwo sojuszników w Europie. "Będziemy też zwiększać nasze partnerstwo z przyjaciółmi, takimi jak Ukraina, Mołdawia i Gruzja, którzy muszą troszczyć się o swoje własne bezpieczeństwo" - zadeklarował prezydent USA.

W komunikacie wydanym przez Biały Dom w momencie gdy Obama rozpoczynał wizytę w Polsce podano, że fundusze w wysokości 1 mld dolarów zostaną wykorzystane na nasilenie manewrów, misji szkoleniowych i rotacji wojsk powietrznych i lądowych w Europie; mogą też służyć rozwijaniu zdolności wojskowych w krajach, które nie są członkami NATO, np. na Ukrainie, w Gruzji i Mołdawii, by umożliwić im współpracę z USA i ich zachodnimi sojusznikami oraz wzmocnić ich własną obronę. Plan zakłada również "zwiększony udział" amerykańskiej marynarki wojennej w siłach NATO, rozmieszczonych szczególnie na morzach Czarnym i Bałtyckim.

Zapowiedziane zwiększenie obecności sił zbrojnych USA w Europie Wschodniej jest dla Polski bardzo ważne - podkreślił prezydent Komorowski. Zaznaczył, że z jednej strony jest to element zniechęcający do kontynuowania polityki presji i agresji w stosunku do wschodnich sąsiadów Polski, a ponadto jest zapowiedzią "rzeczywistego powrotu Sojuszu Północnoatlantyckiego" do mocnego akcentowania artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego, mówiącego o kolektywnej, solidarnej obronie terytoriów państw członkowskich. To jest - podkreślił Komorowski - fundament Sojuszu.

Jest to też - zaznaczył Komorowski - potwierdzenie, że "nie ma krajów NATO drugiej kategorii, którym ktoś z zewnątrz - konkretnie Rosja - mówi, czy mogą stacjonować tam wojska amerykańskie".

Z kolei premier Tusk podkreślił po spotkaniu z amerykańskim prezydentem, że z satysfakcją usłyszał od Obamy, że wtorkowe zapowiedzi zwiększenia amerykańskiej obecności w Europie "to kolejny krok, a nie finał, że będziemy także w tej strategicznej perspektywie rozmawiali o coraz intensywniejszej współpracy i coraz większej obecności w tej części Europy Sojuszu Północnoatlantyckiego".

Przedstawiciele władz polskich zapowiedzieli zwiększenie finansowania polskich Sił Zbrojnych z obecnego poziomu 1,95 proc. PKB do 2 proc. Zarówno prezydent Komorowski, jak i premier Tusk zapowiedzieli, że będą namawiać inne państwa członkowskie NATO do tego samego. Również Obama ocenił, że widać spadek wydatków na obronność w Europie i musi się to zmienić. Prezydent USA uważa, że Polska jest liderem inwestycji w bezpieczeństwo zbiorowe.

"Gotowość Polski i inicjatywy, które proponujemy, to przypomnienie o tym, że każdy z sojuszników musi sam inwestować w zdolności obronne Sojuszu, potrzebne nam w przyszłości" - powiedział Obama. Komorowski podkreślił z kolei, że Polska i USA chcą, by wrześniowy szczyt NATO w Walii potwierdził potrzebę większego angażowania się Sojuszu w budowę infrastruktury umożliwiającej przyjęcie sił wsparcia na wypadek zagrożenia.

W kontekście kryzysu ukraińskiego i działań rosyjskich Obama oświadczył, że Rosja naruszyła zasady i utrzymywane będą amerykańskie sankcje związane z nielegalnym przyłączeniem Krymu. Jesteśmy gotowi - zapowiedział prezydent USA - narzucić Rosji koszt gospodarczy, który może wzrosnąć, jeżeli Rosja będzie aktywnie destabilizować sytuację. Obama zgodził się z Komorowskim, że należy dążyć do ułożenia dobrych stosunków z Rosją, ale jednocześnie nie poświęcać podstawowych zasad w imię tychże stosunków.

"Mówimy konsekwentnie, że nie tylko chcemy dobrych stosunków z Rosją, ale spodziewamy się, że Rosja będzie miała dobre stosunki z Ukrainą. Nie sądzimy, aby Ukraina miała wybierać pomiędzy dobrymi stosunkami z Rosja a dobrymi stosunkami z Europą" - ocenił Obama. Prezydent USA podkreślił, że Ukraińcy powinni sami zadecydować o przyszłości swojego kraju, bez wpływów z zewnątrz. Zadeklarował, że Polska i USA są gotowe wspierać Ukraińców w kwestii integralności terytorialnej i bezpieczeństwa oraz wszelkich reform gospodarczych, które będą Ukrainie potrzebne.

Pytany co USA mogą zaoferować obecnie Ukrainie, powiedział, że w środę będzie miał szansę na rozmowę z ukraińskim prezydentem elektem Petrem Poroszenką i od niego chciałby usłyszeć, co będzie najskuteczniejsze. Zaznaczył, że z dotychczasowych rozmów wynika, że Ukraińcy są bardzo zainteresowani wsparciem gospodarczym. Obama dodał, że dużo czasu poświęcane będzie "gospodarce Ukrainy w zakresie obronności tego kraju". Zaznaczył też, że dla Ukrainy bardzo istotne będą efektywne wysiłki na rzecz reform energetyki tego kraju i zdywersyfikowania źródeł dostaw gazu.

Temat bezpieczeństwa energetycznego pojawił się też w szerszym kontekście bezpieczeństwa całej Europy. Prezydent USA zapowiedział wspieranie potencjalnego eksportu energii ze Stanów Zjednoczonych na Stary Kontynent. Po rozmowie z Komorowskim Obama powiedział, że uzgodniono, iż "jest jeszcze więcej kroków, które musimy podjąć, celem dywersyfikacji źródeł energii w Europie". "Jest to bardzo ważne nie tylko dla gospodarki Europy, ale również dla jej bezpieczeństwa" - zaznaczył Obama. Premier Tusk przedstawił mu polską propozycję unii energetycznej zmierzającej do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego UE. Według polskiego premiera uwagi jakie wymienili z prezydentem USA wskazują tu "na możliwość praktycznej współpracy".

Obama zwrócił też uwagę na rozwój gospodarczy Polski, stwierdzając, że jest ona jedną z najszybciej i najlepiej rozwijających się gospodarek w Europie. Postęp gospodarczy jest równie ważny, jak postęp polityczny - podkreślił. Dzięki odwadze i determinacji, idea wolnej i bogatej Polski jest rzeczywistością, a nie marzeniami - powiedział prezydent USA. (PAP)

Kraj i świat

Siły rosyjskie atakowały okręty umownego przeciwnika na Morzu Czarnym

2014-06-09, 17:59

Skrócona wizyta szefa sztabu wojsk lądowych USA

2014-06-09, 17:15

W Hiszpanii rozbił się myśliwiec Eurofighter

2014-06-09, 16:40

Na dworcach przypomną o pierwszym transporcie Polaków do Auschwitz

2014-06-09, 14:12

Skrócona wizyta dowódcy wojsk lądowych USA w Polsce

2014-06-09, 12:54
Prezydent do żołnierzy: wracacie z Afganistanu z tarczą

Prezydent do żołnierzy: wracacie z Afganistanu z tarczą

2014-06-09, 12:43

Episkopat broni lekarzy, którzy podpisali deklarację wiary

2014-06-09, 12:27

Interfax: na Ukrainie separatyści zatrzymali najemników m.in. z Polski

2014-06-09, 12:00

W niedzielę utonęło 10 osób, w tym roku 75; policja apeluje o ostrożność

2014-06-09, 10:45
Uroczyste powitanie dowódcy wojsk lądowych USA w Polsce

Uroczyste powitanie dowódcy wojsk lądowych USA w Polsce

2014-06-09, 10:43
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę