Rosja, Białoruś i Kazachstan tworzą Eurazjatycką Unię Gospodarczą
Prezydenci Rosji, Białorusi i Kazachstanu - Władimir Putin, Alaksandr Łukaszenka i Nursułtan Nazarbajew - podpisali w czwartek w Astanie traktat o utworzeniu Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG), struktury wzorowanej na Unii Europejskiej.
EUG powstanie 1 stycznia 2015 roku na bazie Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego, dwóch struktur integracyjnych tworzonych przez te trzy kraje. Będzie otwarta na inne państwa. Swój akces zgłosiły już Armenia i Kirgistan. Doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. integracji gospodarczej Siergiej Głazjew w środę wyraził nadzieję, że przystąpi do niej też część Ukrainy.
Rosja, Białoruś i Kazachstan wytwarzają razem 4 proc. światowego PKB. Dla porównania - udział UE w światowym PKB wynosi ponad 30 proc.
Podpisanie dokumentu nastąpiło w stolicy Kazachstanu na posiedzeniu Najwyższej Eurazjatyckiej Rady Gospodarczej, kierowniczego organu Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego.
Traktat zobowiązuje jego sygnatariuszy do zapewnienia swobodnego przepływ towarów, usług, kapitałów i siły roboczej. Strony zobowiązały się również do prowadzenia uzgodnionej polityki w kluczowych sektorach gospodarki - energetyce, przemyśle, rolnictwie i transporcie.
Rosja, Białoruś i Kazachstan będą też prowadzić jednolitą politykę makroekonomiczną, antymonopolową, walutową i finansową. W dokumencie nie wspomina się o wprowadzeniu wspólnej waluty. Zakłada on natomiast, że wspólny megaregulator finansowy powstanie do 2025 roku. Także w 2025 roku mają powstać wspólne rynki gazu ziemnego i ropy naftowej.
Traktat przewiduje, że siedzibą organów kierowniczych EUG będzie Moskwa, sądu - Mińsk, a regulatora finansowego - Astana.
"Tworzymy dzisiaj potężny ośrodek gospodarczego przyciągania, wielki regionalny rynek łączący 170 mln osób. Nasza Unia dysponuje ogromnymi zasobami surowców, w tym energetycznych. Przypada na nią 20 proc. światowych zasobów gazu i 15 proc. - ropy. Kraje +trójki+ dysponują rozwiniętym przemysłem, a także potężnym potencjałem kadrowym, intelektualnym i kulturalnym" - oświadczył prezydent Putin występując na posiedzeniu Najwyższej Eurazjatyckiej Rady Gospodarczej.
Gospodarz Kremla podkreślił, że Eurazjatycka Unia Gospodarcza "będzie funkcjonować na uniwersalnych, przejrzystych i zrozumiałych dla wszystkich zasadach, w tym tych obowiązujących w Światowej Organizacji Handlu (WTO)".
Putin oznajmił też, że największe światowe potęgi gospodarcze są zainteresowane nawiązaniem stosunków z EUG. "Nieprzypadkowo wspólnotą interesują się światowi gracze gospodarczy. Gdziekolwiek jestem, wszyscy pytają, jak można nawiązać stosunki z EUG" - powiedział.
Z inicjatywą utworzenia EUG wystąpił prezydent Nazarbajew w roku 1994 podczas wizyty w Moskwie. W czasie czwartkowej uroczystości oświadczył, że EUG powinna czerpać z doświadczeń UE.
"Powinniśmy korzystać z doświadczeń innych wspólnot integracyjnych, przede wszystkim - Unii Europejskiej. Chodzi o to, by żaden kraj członkowski nie popadł w proces dezindustrializacji, by nie nastąpił w nim zanik tradycyjnych gałęzi przemysłu, rolnictwa" - podkreślił. "Integracja to długofalowe, stabilne warunki dla rozwoju gospodarki" - dodał.
Z kolei Łukaszenka wyraził pogląd, że EUG "powinna być podstawą dla dalszego politycznego, wojskowego i humanitarnego zbliżenia jej uczestników".
Według wiceministra spraw zagranicznych Kazachstanu Samata Ordabajewa EUG będzie strukturą "wyłącznie gospodarczą". "Dzięki konsekwentnemu stanowisku Kazachstanu do traktatu nie włączono takich kwestii jak wspólne obywatelstwo, polityka zagraniczna, współpraca międzyparlamentarna, sfera paszportowo-wizowa, wspólna ochrona granic i kontrola eksportu" - oświadczył Ordabajew.
Wicepremier Rosji Igor Szuwałow oznajmił, że w "jakimś momencie trzeba będzie poważnie zastanowić się nad utworzeniem w ramach EUG unii finansowej, a nawet walutowej". "Na razie kwestii tej nie ma w porządku dziennym" - zaznaczył.
W ocenie cytowanego przez dziennik "Wiedomosti" analityka Aleksandra Knobela "utworzenie Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej faktycznie nie wnosi niczego nowego, gdyż większość norm funkcjonuje już w ramach Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego". "Utworzenie Unii to posunięcie polityczne" - oświadczył rosyjski analityk. (PAP)