Przemówienie premiera Donalda Tuska z okazji 70. rocznicy zakończenia bitwy o Monte Cassino
"W języku polskim nazwa Monte Cassino zrosło się ze słowem bohaterowie" - powiedział w niedzielę premier Donald Tusk w swoim przemówieniu wygłoszonym podczas uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym z okazji 70. rocznicy zakończenia bitwy o Monte Cassino
Przemówienie premiera Donalda Tuska z okazji 70. rocznicy zakończenia bitwy o Monte Cassino (dokumentacja)
Przekazujemy treść przemówienia premiera Donalda Tuska, wygłoszonego w niedzielę podczas uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym z okazji 70. rocznicy zakończenia bitwy o Monte Cassino:
"Monte Cassino - zawsze, kiedy Polak słyszy te słowa serce bije mu mocniej. W języku polskim nazwa +Monte Cassino+ zrosła się ze słowem "bohaterowie". Dumny może być naród i jest dumny, kiedy ma takich bohaterów. 70 lat minęło od chwili, kiedy oddali swoje życie zdobywając ten szczyt.
Tyle się zmieniło przez te 70 lat. Tyle nam, Polakom zdarzyło się rzeczy dramatycznych i pięknych. Przyszły nowe pokolenia. Świat jest inny, ale jednak kiedy stajemy tu, w tym miejscu i patrzymy na ten święty dla nas cmentarz, na odbudowane opactwo, zawsze niezmiennie wzruszenie chwyta nas za gardło.
+Ta ziemia do Polski należy+ to są słowa piosenki, ale to są chyba słowa każdej i każdego z nas. Pamiętamy też wszyscy tę dramatyczną krótką opowieść Józefa Czapskiego o rannym młodym żołnierzu, który leżał na tak zwanej drodze saperów, czekał na sanitariuszy i jak pisze Czapski - zabrakło noszy. Gdy podniesiono go by na miejscu opatrzyć stwierdzono, że ma wielka ranę na plecach. Odwrócił głowę i powiedział cicho jakby do siebie: +Ile ta Polska nas krwi kosztuje+. Nasz bohater, generał Władysław Anders dowodzący polskimi żołnierzami 15 lat po bitwie mówił o tym, że w każdej wojnie jest tylko kilka bitew, które naród pamięta dla siebie. Mówił o tych wzgórzach, że są pełne krwi przelanej za wolność, za zdobycie tej wolności.
Bitwa pod Monte Cassino jest tą szczególną w naszej pamięci właśnie dlatego, że była tak naprawdę bitwą o naszą przyszłą wolność i wszystkie następne pokolenia dobrze to czuły. Wzruszenie każe nam mówić rzeczy oczywiste i banalne. Być może czasami najlepsze byłoby milczenie. Chcę powiedzieć, że najbardziej mocne słowa to te zaczerpnięte ze starożytnej tradycji. Każdy Polak, który odwiedza ten cmentarz zachowuje je w pamięci.
+Przechodniu powiedz Polsce żeśmy polegli wierni w jej służbie+. +Passante, che cammini di qua di' alla Polonia che cademmo fedeli al suo servizio+. +Go tell Poland stranger passing by, that here, faithful in duty to her, we lie+. Te słowa mają tak szczególne dla nas znaczenie, bo są żołnierskim krótkim raportem z wykonania przyjętego na siebie zadania. Żołnierze, którzy po swej śmierci te słowa do nas skierowali swoją misję wypełnili. Dzisiaj po 70 latach my, obecne pokolenie jesteśmy im winni nasz własny raport.
Chcemy powiedzieć co zrobiliśmy z waszym zwycięstwem i z waszą ofiarą. Wszyscy będziemy pamiętali te dziesięciolecia zniewolenia wtedy, kiedy Polacy mieli prawo sądzić, że ofiara spod Monte Cassino poszła na marne. Byliśmy w gronie zwycięzców, ale owoce tego zwycięstwa nie były dane Polakom. Kolejne dziesięciolecia żyliśmy pod komunistyczną opresją, ale między innymi dzięki lekcji z Monte Cassino, dzięki tej ofierze nie byliśmy bezczynni i nie byliśmy bezradni. Skoro oni tutaj mogli całemu światu udowodnić, że nie ma takiego wzgórza, które byłoby nie do zdobycia jeśli się gorąco wierzy w swoją świętą sprawę to i my, ich następcy w Polsce, musieliśmy w to samo uwierzyć, że nie ma tak beznadziejnej opresji, z której naród nie znajdzie wyjścia, jeśli wierzy w swoje święte prawa. Prawa do niepodległości własnego państwa i do własnej wolności.
Kiedy nasze pokolenie doświadczyło cudu solidarności, zrozumieliśmy, że zdobywamy także ten swój szczyt. Bóg chciał i dał nam te szansę, że odzyskiwaliśmy niepodległość i wolność bez tej ofiary krwi, o której mówił młody żołnierz wspominany przez Czapskiego. Wróciliśmy do wielkiej rodziny europejskiej, zbudowaliśmy sprawną demokrację i dzisiaj staramy się tak jak potrafimy najlepiej, wszyscy Polacy bez wyjątku, dać jeszcze większą szansę następnym pokoleniom.
Żołnierze, zwracam się do weteranów, którzy są z nami dzisiaj obecni i zwracam się do waszych kolegów poległych tu 70 lat temu, spoczywających w świętych dla nas mogiłach. Żołnierze, ten nasz raport, raport z Polski niepodległej i demokratycznej będzie miał swój dalszy ciąg. Przyjechali z nami dzisiaj tu, na Monte Cassino, polscy harcerze, młodzi Polacy, dla których wasza ofiara, wasze życie stały się drogowskazami.
I wiem, że mogę w imieniu wszystkich Polaków, ale szczególnie w imieniu tych młodych, powiedzieć wam dzisiaj i zameldować, że tak jak wy zażarcie i uparcie walczyliście o ten szczyt, tak to nowe pokolenie zażarcie i uparcie będzie broniło niepodległości swojej ojczyny kiedy będzie taka potrzeba i własnej wolności.
Te krzyże, ten cmentarz i wasza dzisiaj tu obecność niech będzie także przestrogą. Przestrogą dla tych, którzy dzisiaj chcą widzieć w przemocy sposób na urządzanie świata na nowo. Niech ten święty cmentarz i wasza tu obecność będzie ostrzeżeniem dla całej Europy, aby nie przyzwoliła na przemoc, bo pamięć o tym, co było tutaj, co działo się tutaj 70 lat temu i to nasze wspólne przyrzeczenie, że nie pozwolimy aby przemoc rządziła światem są prawdziwymi gwarancjami niepodległości Polski, siły Europy i bezpieczeństwa jej obywateli.
Dziękuję jeszcze raz tym, którzy leżą przed nami i tym, którzy będąc ich towarzyszami walki, jak co roku, dzisiaj czczą ich pamięć. My będziemy zawsze pamiętać". (PAP)