Polacy najbardziej ufają wojsku, policji i władzom lokalnym
Po 25 latach demokracji Polacy dystansują się od Sejmu, Senatu i partii politycznych; spośród instytucji państwa najbardziej ufają wojsku, policji i władzom samorządowym - wynika z sondażu CBOS. Większym zaufaniem niż władze krajowe Polacy obdarzają UE i NATO.
Wśród instytucji państwa największym zaufaniem Polaków cieszą się: wojsko, któremu ufa 74 proc. ankietowanych (nie ufa 10 proc., zdania nie wyraziło 16 proc.) i policja, którą zaufaniem obdarza 71 proc. (21 proc. jej nie ufa, zdania nie wyraziło 8 proc.).
W rankingu zaufania na trzecim miejscu wśród instytucji państwowych znalazły się władze lokalne miasta/gminy, zaufanie wobec których wyraziło 60 proc. (zaufania do nich nie ma 32 proc., a 7 proc. nie wyraziło zdania).
CBOS zauważa, że większym zaufaniem niż jakiekolwiek władze krajowe darzone są przez ankietowanych Unia Europejska (traktowana jako całość, bez wyróżniania jej poszczególnych instytucji) oraz NATO. UE i NATO ufa po 68 proc. Unii nie ufa 22 proc. (zdania nie wyraziło 10 proc.), a do Sojuszu zaufania nie czuje 16 proc. (tyle też nie wyraziło zdania).
Krajowym władzom sądowniczym ufa prawie połowa Polaków - 46 proc. (nie ma zaufania do sądów 39 proc., zdania nie wyraziło 15 proc.), 40 proc. respondentów ma zaufanie do organów administracji publicznej (nie ufa im 48 proc., a zdania nie wyraziło 12 proc.).
Jeszcze mniejsze jest zaufanie do władzy ustawodawczej i wykonawczej. Sejmowi i Senatowi ufa 34 proc. respondentów, nie ufa parlamentowi 54 proc., 12 nie wyraziło zdania. Z kolei rząd cieszy się zaufaniem 33 proc., tej instytucji państwa nie ufa 58 proc., 8 proc. nie wyraziło zdania.
Najmniej badanych deklaruje, że ma zaufanie do partii politycznych. Ufa im 17 proc. ankietowanych, nie ufa 66 proc., zdania nie wyraziło 17 proc.
Spośród innych funkcjonujących w państwie instytucji Kościół rzymskokatolicki cieszy się zaufaniem 64 proc. ankietowanych (29 proc. Kościołowi nie ufa, 7 proc. nie miało zdania). Kościołom innych wyznań ufa 27 proc. (nie ufa 41 proc., zdania nie wyraziło 32 proc.).
Związki zawodowe obdarzyło zaufaniem 34 proc. badanych, nie ufa związkom również 34 proc., 32 proc nie wyraziło zdania.
Zaufanie do telewizji wyraziło 55 proc., nie ufa jej 36 proc., zdania nie wyraziło 9 proc. Z kolei gazetom ufa 40 proc. badanych, nie ma do nich zaufania 46 proc., zdania nie wyraziło 14 proc.
CBOS zauważa, że ogólnie taki układ ocen utrzymuje się co najmniej od dekady: w porównaniu z 2002 r. w największym stopniu wzrosło zaufanie do władz samorządowych (z 43 proc. do 60 proc. obecnie).
Trochę lepiej - stwierdza CBOS - kształtuje się też ocena administracji publicznej (wzrost deklaracji zaufania z 31 proc. do 40 proc.) oraz parlamentu (wzrost zaufania z 28 proc. w 2002 r. do 34 proc. obecnie). Ogólnie rzecz biorąc, obecne oceny większości instytucji są przeciętnie lepsze niż przed 12 laty.
W wyraźniejszy sposób - zauważa CBOS - spadło zaufanie jedynie do Kościoła katolickiego (z 76 proc. w 2002 r. do 64 proc. obecnie), a spośród instytucji państwa – do rządu (z 42 proc. do 33 proc.).
CBOS podkreśla jednak, że zmienność ocen w czasie wskazuje, że bardzo istotne znaczenie ma w tym przypadku moment przeprowadzenia sondażu i to, czy był on dokonany blisko terminu wyborów, kiedy nowe władze dopiero kształtują swój wizerunek i mają kredyt społecznego zaufania, czy też w końcówce urzędowania, kiedy zwykle ów kredyt już wyczerpały.
Odnosząc się do wyniku sondażu, zgodnie z którym najmniejszym zaufaniem cieszą się partie polityczne CBOS zauważa, że od lat należą do instytucji najrzadziej darzonych zaufaniem - krytycyzm i nieufność do nich są ponadprzeciętnie wysokie wśród osób w wieku od 25 do 44 lat (70 proc. deklaracji braku zaufania), respondentów z wyższym wykształceniem (71 proc.), badanych o najwyższych miesięcznych dochodach na głowę (71 proc.), a z drugiej strony – źle oceniających swoją sytuację materialną (74 proc.).
Szczególnie krytyczni wobec partii politycznych są robotnicy (niewykwalifikowani – 77 proc., wykwalifikowani – 72 proc.), bezrobotni (74 proc.), renciści (73 proc.), średni personel techniczny (73 proc.), kadra kierownicza i specjaliści z wyższym wykształceniem (72 proc.), a także osoby pracujące w instytucjach państwowych lub publicznych (73 proc.).
35 proc. respondentów nie znajduje na naszej scenie politycznej żadnego ugrupowania, które wyrażałoby ich poglądy, dbało o ich interesy czy realizowało oczekiwania.
CBOS zwraca uwagę, że ci, którzy jakoś odnajdują się na krajowym rynku politycznym w jego obecnym kształcie, najczęściej - 20 proc. - wskazują na PiS jako partię, która najlepiej reprezentuje ich interesy i poglądy. Nieco mniej osób - 16 proc. - za reprezentanta swych interesów i przekonań uważa PO.
Pozostałe ugrupowania funkcjonujące na scenie politycznej nie mają już tak wielu zwolenników, którzy w pełni by się z nimi utożsamiali. 7 proc. za najlepiej reprezentującą ich partię uznaje SLD, po 4 proc. badanych dostrzega swych politycznych reprezentantów w PSL i Twoim Ruchu, w Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego swą reprezentację widzi 3 proc., w Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry i Polsce Razem Jarosława Gowina - po 2 proc., a 1 proc. w Polskiej Partii Pracy - Sierpień '80. Na Prawicę Rzeczypospolitej wskazań było poniżej 0,5 proc.
Według 52 proc. ankietowanych nie ma partii, którą uważaliby za bliską sobie lub bliższą niż inne. 30 proc. respondentów dostrzega wśród istniejących ugrupowań takie, które uważa za bliskie sobie, z kolei 18 proc. wprawdzie nie utożsamia się jednoznacznie z żadną z partii, jednak ma jakieś preferencje polityczne i skłonna jest wyróżniać któreś z ugrupowań jako „nieco bliższe niż inne”.
CBOS przeprowadził sondaż metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo w grupach dorosłych mieszkańców Polski w dniach 6-12 lutego (1020 osób) i 6-12 marca (1098 osób). (PAP)