Woda w Dunajcu opada; aktywują się osuwiska
Po nocnych opadach deszczu rzeki w Małopolsce przekraczały w piątek rano stany alarmowe w 29 miejscach. Strażacy interweniowali w ciągu ostatniej doby ponad 1,6 tys. razy. W całym regionie ewakuowano 51 osób - podał rzecznik wojewody Jan Brodowski.
Bez prądu jest wciąż ok. 38,5 tys. mieszkańców Małopolski. Alarmy powodziowe obowiązują w czterech powiatach: myślenickim, suskim, nowosądeckim i tarnowskim oraz w siedmiu gminach: Biecz, Bobowa, Gnojnik, Krościenko, Łapanów, Skawina i Szczawnica. W 12 przypadkach władze lokalne ogłosiły pogotowie przeciwpowodziowe.
Najwięcej pracy strażacy mieli w powiatach: limanowskim, nowosądeckim i nowotarskim. Nocą w Nowym Sączu trzeba było workami z piaskiem umacniać wały przy ulicach Lwowskiej i Baczyńskiego. Jak poinformowało Biuro Prasowe Urzędu Miasta w Nowym Sączu, sytuacja hydrologiczna stabilizuje się. Systematycznie opada woda w rzekach Kamienica, Łubianka i Dunajec. Według stanu na godz. 5 poziom wody w Dunajca wynosił 460 cm, a o godz. 8 już 432 cm. Służby prowadzą przegląd stanu wałów wzdłuż Dunajca.
W Jordanowie z brzegów wystąpiła rzeka Skawa, zalewając jedne z największych w regionie zakłady pracy m.in. Jardrew i Valvex. Wodę z zakładów wypompowują strażacy z Wielkopolski. "W okolicach Jordanowa uaktywniły się osuwiska. Jedno zeszło na drogę wojewódzką w Osielcu, w innych miejscach istnieją zagrożenia osuwiskami" - poinformował PAP rzecznik suskiej straży pożarnej Łukasz Białończyk.
W miejscowości Brzegi w pow. tatrzańskim skarpa osuwa się na dom; konieczna była ewakuacja mieszkańców. "Budynek jest mocno zagrożony, pod naporem osuwającej się skarpy pękają ściany. Strażacy zabezpieczają teren" - poinformował PAP rzecznik zakopiańskiej straży Andrzej Król Łęgowski. W nocy osuwiska zeszły na drogę wojewódzką w Poroninie, ale droga jest już przejezdna.
Ziemia osunęła się też w Piwnicznej-Zdroju na drogę krajową nr 87. Droga jest już przejezdna. W nocy policjanci zabezpieczali trasę w kierunku przejścia granicznego ze Słowacją w Leluchów, z uwagi na osunięcie ziemi na jezdnię. Nieprzejezdne są dwie drogi powiatowe: Rożnów-Zagórze i Witowice-Rożnów - policja kieruje ruchem.
W Barcicach (powiat nowosądecki) ze względu na ryzyko wystąpienia osuwiska strażacy ewakuowali mieszkańców dwóch budynków, w Dąbrowie (pow. nowosądecki) ewakuowano 10 pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej, w Suchej Beskidzkiej (pow. suski) - 15 osób z trzech budynków, a w Osieczanach (pow. myślenicki) - 12 osób z domków letniskowych. Jak podaje straż w Krzyszkowicach (pow. myślenicki), wezbrany potok porwał samochód, podróżujący opuścili pojazd o własnych siłach. W miejscowości Kamienica w powiecie limanowskim rzeka Kamienica podmyła most na drodze wojewódzkiej 968.
Z powodu opadów i silnego wiatru bez prądu jest wciąż ok. 38,5 tys. odbiorców w: Krakowie, Tarnowie oraz w gminach: Nowy Sącz, Nowy Targ, Limanowa, Bochnia, Dąbrowa Tarnowska i Tuchów.
Jak poinformował rzecznik wojewody małopolskiego Jan Brodowski, stany alarmowe przekroczone są na 29, a ostrzegawcze na 16 wodowskazach. "Główne rzeki pozostają w swoich korytach. Nigdzie nie doszło do przerwania wałów. Nie ma ofiar, w całym regionie ewakuowano 51 osób" - powiedział PAP rzecznik.
Z powodu gwałtownych opadów i lokalnych podtopień Tatrzański Park Narodowy zamknął niektóre szlaki turystyczne. Turyści nie mogą wchodzić do Dolin: Białego, Strążyskiej, Małej Łąki, Kościeliskiej, Chochołowskiej oraz poruszać się pod tamą na Polanie Kuźnickiej. Szlaki w wielu miejscach są podtopione, a miejscami zupełnie zalane, co może powodować rozmakanie i osuwanie gruntu. W wyższych partiach gór panują bardzo trudne, zimowe warunki - obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Świeży śnieg leży już od wysokości 1400 m n.p.m.
Według synoptyków w ciągu najbliższych godzin w Małopolsce nadal może intensywnie padać.