Władze Turcji poinformowały o 245 zabitych w katastrofie w kopalni w Somie

2014-05-14, 19:40  Polska Agencja Prasowa

Mieszkańcy Somy, na zachodzie Turcji, gdzie doszło we wtorek do katastrofy w kopalni, domagali się w środę dymisji premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który przybył na miejsce tragedii. Resort energetyki poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 245.

Agencja prasowa Dogan relacjonowała, że wściekły tłum w Somie zaatakował samochód Erdogana. Premier wyszedł z pojazdu przy gwizdach i obelgach "morderca" i "złodziej" ze strony zgromadzonych.

W czasie rozmowy z mediami Erdogan przekazał, że - jak się szacuje - ok. 120 górników nadal znajduje się pod ziemią. "Mamy nadzieję, że z wolą Bożą uda się wydostać uwięzionych - mówił. - Na to czekamy".

Podał też bilans, według którego w kopalni śmierć poniosło 238 osób. Nieco później minister energetyki i bogactw naturalnych Taner Yildiz ogłosił nowe, wyższe dane, zgodnie z którymi zginęło 245 ludzi.

Operator kopalni, firma Soma Komur Isletmeleri, podała, że po pożarze w kopalni uratowano niemal 450 górników. Liczby tej nie potwierdziły tureckie władze, które informowały o 363 ocalałych.

Erdogan odrzucił krytykę dotyczącą ewentualnych zaniedbań jego konserwatywnego rządu, mówiąc, że katastrofy górnicze "zdarzają się wszędzie na świecie".

Zapewniał, że tragedia zostanie zbadana "w najdrobniejszych szczegółach" i "żadne uchybienia nie zostaną zignorowane". Media informują, że Erdogan omawiał operację ratunkową z lokalnymi władzami, przeszedł w pobliżu bramy na teren kopalni i pocieszał dwie płaczące kobiety. Na miejscu czekają setki ludzi, m.in. krewni i inni górnicy. Agencja AP przypomina, że po katastrofie w 2010 roku, kiedy to zginęło ok. 30 górników, Erdoganowi wyrzucano brak empatii, gdy powiedział, że śmierć jest wpisana w ryzyko zawodowe tej profesji.

Według lokalnych mediów trzy tygodnie temu parlament kraju odrzucił propozycję powołania komisji w celu zweryfikowania bezpieczeństwa w tureckich kopalniach. Wnioski złożyły trzy partie opozycyjne, ale odrzuciła je Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana.

Policja ustawiła bariery wokół szpitala w Somie, który jest dodatkowo chroniony, aby zapewnić spokój leczonym tam rannym górnikom.

W środę w Ankarze policja użyła gazu łzawiącego przeciw setkom demonstrantów, którzy obwiniali rząd o katastrofę w Somie. Grupa demonstrantów miała zamiar udać się przed budynek ministerstwa energetyki.

Tymczasem w Stambule setki demonstrantów zebrały się przed siedzibą właściciela kopalni, firmy Soma Holding.

Kopalnia w Somie w prowincji Manisa znajduje się około 120 km na północny wschód od Izmiru. Według władz lokalnych zawał został spowodowany przez wybuch transformatora, powodując pożar.

Minister Yildiz poinformował, że w chwili wybuchu w kopalni znajdowało się 787 górników.

Jak zapewniało ministerstwo pracy i ubezpieczeń społecznych, od 2012 r. kopalnia w Somie pięciokrotnie przechodziła inspekcje, w tym ostatnią w marcu br., podczas której nie wykryto żadnych naruszeń bezpieczeństwa pracy i ogólnych zasad bezpieczeństwa.

Yildiz wskazał, że katastrofa w Somie może być najtragiczniejsza w historii tureckiego górnictwa. Jak zauważa agencja AFP, na portalach społecznościach wrze. Internauci obwiniają władze o zaniedbania i obojętność na los górników i wzywają do protestów.

W przeszłości najtragiczniejszym wypadkiem tego rodzaju w Turcji był wybuch gazu w kopalni w prowincji Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku. Zginęły wówczas 263 osoby.

Od wtorku w Turcji obowiązuje trzydniowa żałoba narodowa.(PAP)

Kraj i świat

PSP: 1300 interwencji strażaków, stan alarmowy przekroczony w Głuchołazach

PSP: 1300 interwencji strażaków, stan alarmowy przekroczony w Głuchołazach

2024-09-14, 09:00
Papież Franciszek: Dwoje kandydatów w wyborach w USA jest przeciwko życiu

Papież Franciszek: Dwoje kandydatów w wyborach w USA jest przeciwko życiu

2024-09-13, 20:45
Czechy: ostrzeżenie przed wielką powodzią dotyczą już prawie całego kraju

Czechy: ostrzeżenie przed wielką powodzią dotyczą już prawie całego kraju

2024-09-13, 18:06
Zmarł prof. Zbigniew Lew-Starowicz, ceniony seksuolog, psychiatra i psychoterapeuta

Zmarł prof. Zbigniew Lew-Starowicz, ceniony seksuolog, psychiatra i psychoterapeuta

2024-09-13, 17:08
Ryszard Czarnecki: Moje zatrzymanie to polityczne igrzyska, zarzuty są absurdalne

Ryszard Czarnecki: Moje zatrzymanie to polityczne igrzyska, zarzuty są absurdalne

2024-09-13, 12:49
Odprawa z premierem, w gotowości kilka tysięcy policjantów. Widmo powodzi nad częścią Polski

Odprawa z premierem, w gotowości kilka tysięcy policjantów. Widmo powodzi nad częścią Polski

2024-09-13, 11:01
Prymas Polak: Zmiany wprowadzane przez Ministerstwo Edukacji szkodzą uczniom

Prymas Polak: Zmiany wprowadzane przez Ministerstwo Edukacji szkodzą uczniom

2024-09-13, 09:34
Ryszard Czarnecki został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości

Ryszard Czarnecki został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości

2024-09-12, 17:07
Blinken: Ważnym elementem współpracy z Polską bezpieczeństwo energetyczne i cyberbezpieczeństwo

Blinken: Ważnym elementem współpracy z Polską bezpieczeństwo energetyczne i cyberbezpieczeństwo

2024-09-12, 14:54
Pierwszy w historii niekomercyjny spacer w kosmosie. Trwał około 20 minut

Pierwszy w historii niekomercyjny spacer w kosmosie. Trwał około 20 minut

2024-09-12, 14:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę