30 separatystów zabito podczas akcji w Słowiańsku
Na ponad 30 ocenił we wtorek liczbę ofiar śmiertelnych wśród prorosyjskich separatystów minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow, który podsumował wyniki walk, prowadzonych w poniedziałek w Słowiańsku na wschodzie kraju.
Taką samą liczbę zabitych wymienia sztab prorosyjskiej samoobrony Słowiańska.
„Według naszych ocen po stronie terrorystów zabito ponad 30 osób. Rannych są dziesiątki” – napisał Awakow na swoim profilu na Facebooku. Minister oświadczył, że po stronie sił MSW i armii Ukrainy, które uczestniczą w operacji, czterech żołnierzy zginęło, zaś 20 odniosło rany.
Szef MSW przekazał, że wśród separatystów jest „wielu ludzi z Krymu, zdarzają się i etniczni Rosjanie". „Dziś byli i Czeczeni” – podkreślił Awakow.
Podobnie liczbę zabitych separatystów ocenił w rozmowie z agencją Interfax jeden z przywódców samoobrony w Słowiańsku Myrosław Rudenko. „Według ostatnich danych ogólnie mamy około 30 zabitych, wśród których są osoby cywilne oraz dwu- trzykrotnie więcej rannych” – powiedział.
Sztab samoobrony przekazał, że we wtorek rano sytuacja w Słowiańsku i jego okolicach była spokojna, a ukraińskie siły skoncentrowane były we wsi Semeniwka, 27 kilometrów na południe od miasta.
Nowe walki między separatystami a siłami MSW i wojska Ukrainy rozpoczęły się w Słowiańsku w poniedziałek w godzinach porannych. Ukraiński resort obrony przekazał, że podczas akcji siły rządowe straciły tego dnia śmigłowiec. Maszyna została zestrzelona "z broni maszynowej dużego kalibru" – poinformowano. Pilot zdołał się uratować. W piątek w Słowiańsku separatyści zestrzelili z użyciem przenośnych zestawów rakietowych dwa śmigłowce ukraińskiej armii.
Minister Awakow oświadczył w poniedziałek, że operacja antyterrorystyczna na wschodzie Ukrainy jest utrudniona ze względu na konieczność unikania ofiar wśród ludności cywilnej. Nie strzelamy do cywilów – zapewnił. (PAP)