Wielka Sobota prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich
Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, podobnie jak katolicy, 19 kwietnia obchodzą uroczystość Wielkiej Soboty. Święcone są pokarmy na wielkanocne śniadania. Już rano odprawiane były liturgie; wierni odwiedzają groby Pańskie.
W tym roku Wielkanoc katolików i prawosławnych przypada w tym samym terminie. Dzieje się tak raz na jakiś czas, bo w obu obrządkach data tego święta wyliczana jest w nieco inny sposób. Dlatego często Wielkanoc w Cerkwi i innych obrządkach wschodnich przypada później niż w Kościele katolickim, a różnica może być nawet 5-tygodniowa.
Podobnie jak u katolików, także w Kościele wschodnim w Wielką Sobotę święcone są pokarmy. W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska wiernych Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, pokarmy święcone są w cerkwiach przez cały dzień, po porannych liturgiach.
W Białymstoku takiej porannej liturgii św. Bazylego Wielkiego, z poświęceniem chleba i wina, przewodniczył rano w katedrze św. Mikołaja abp Jakub, ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej.
W niektórych wiejskich parafiach na Białostocczyźnie zachował się zwyczaj święcenia w dużych koszach wszystkich potraw przygotowanych na wielkanocne śniadanie. Święcenie odbywa się tam nie tylko w cerkwiach, ale także przed nimi, czy przy przydrożnych, wiejskich krzyżach.
Odwiedzenie symbolicznego grobu Chrystusa i poświęcenie pokarmów to najważniejsze wydarzenia Wielkiej Soboty także dla prawosławnych i grekokatolików na Podkarpaciu. Pokarmy święci się tam w świątyniach lub obok nich. "Wierni przynoszą m.in. sól, jajka, wędliny, chrzan. Podobnie jak u katolików" - powiedział PAP dziekan sanocki i proboszcz parafii greckokatolickiej w Komańczy w Bieszczadach, ks. Andrzej Żuraw. W Wielką Sobotę ks. Żuraw pokarmy poświęci m.in. w Smolniku, Radoszycach, Rzepedzi, Kulasznem, Komańczy, Zyndranowej, Olchowcu, Polanach i Grabiu. Aby odwiedzić swoich wiernych, w ciągu dnia pokona ponad 150 km.
Wielka Sobota kończy tydzień ścisłego postu, choć w ten dzień post jeszcze obowiązuje. Pierwszym posiłkiem bez postu będzie dla wiernych Kościołów wschodnich wielkanocne śniadanie. W niektórych rodzinach spożywane bywa bardzo wcześnie rano, po powrocie z nocnych uroczystości religijnych.
Przez całą sobotę wierni odwiedzają Grób Pański. W Kościołach wschodnich jego rolę pełni płaszczanica, czyli całun przedstawiający złożenie Chrystusa do grobu, w Wielki Piątek uroczyście wyniesiony na środek świątyni. "W południowo-wschodniej Polsce całun często przedstawia leżącego Chrystusa, obok którego stoją Matka Boska, św. Jan, św. Nikodem oraz kobiety towarzyszące Matce Boskiej przy zdejmowaniu Chrystusa z krzyża" - dodał ks. Żuraw.
Prawosławną tradycją Wielkiej Soboty jest również odwiedzanie cmentarzy. Zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa odwiedzi tego dnia groby zmarłych metropolitów i duchownych spoczywających na cmentarzu wolskim w Warszawie.
Nocnym czuwaniem w sobotę wieczorem rozpoczną obchody świąt wielkanocnych wyznawcy Wschodniego Kościoła Staroobrzędowego, których największe w kraju skupiska są na Suwalszczyźnie. W Gabowych Grądach mieszka najwięcej, około dwustu staroobrzędowców, którzy rygorystycznie stosują się do zasad swojego wyznania. Czuwanie w molennach (kościołach) potrwa do ok. 4 rano w niedzielę. Staroobrzędowcy modlą się w tym czasie i czytają ewangelię.
Dokładnych danych co do liczby prawosławnych w kraju nie ma. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest ok. 450-500 tys., z czego ok. połowy mieszka w północno-wschodniej Polsce. Kilkanaście tys. prawosławnych i grekokatolików mieszka na Podkarpaciu.
Staroobrzędowców, stanowiących odłam rosyjskiej Cerkwi, jest ok. 1-2 tys. osób, z czego 600 osób mieszka na Suwalszczyźnie. W Suwałkach, Wodziłkach, Gabowych Grądach i Wojnowie są ich rady naczelne. To jedna z najmniejszych w Polsce grup religijnych. (PAP)