Alarm dla Placu Hiszpańskiego w Rzymie; prasa: to wstyd przed światem
Alarm dla Placu Hiszpańskiego w Rzymie ogłosiły włoskie media, komitety mieszkańców i liczne organizacje w związku z tym, co dzieje się w tym miejscu będącym symbolem miasta. W dzień i w nocy słynne Schody i ich okolice przypominają wielkie szpetne targowisko.
Na kilka dni przed masowym napływem turystów i pielgrzymów w związku z uroczystościami Wielkiego Tygodnia oraz kanonizacją Jana Pawła II i Jana XXIII prasa wskazuje kolejne miejsca, które - jak podkreśla - przynoszą Rzymowi wstyd przed całym światem.
Służby miejskie i porządkowe podejmują próby przywrócenia godnego wyglądu okolicom Koloseum, gdzie panuje całkowite bezprawie. Turyści nagabywani są przez setki handlarzy podróbkami oraz nielegalnych przewodników, padają ofiarami kieszonkowców. Całość chaosu, jaki tam panuje, dopełniają "gladiatorzy", czyli kilkudziesięciu mężczyzn w antycznych kostiumach, pozujący do zdjęć, za które żądają wysokich sum. W razie odmowy nie wahają się przed rękoczynami.
Jeszcze większy chaos panuje na odwiedzanych tłumnie przez turystów Schodach Hiszpańskich i koło znajdującego się na ich szczycie kościoła Trinita dei Monti. Rzymski dziennik "Il Messaggero" alarmuje od wielu dni, że osiemnastowieczne schody, tak uwielbiane przez przybyszów z całego świata, wyglądają jak bazar, gdzie króluje handel podróbkami torebek i innej galanterii oraz kiczem. Turyści nie mogą w spokoju zrobić nawet pamiątkowego zdjęcia.
Nielegalne targowisko działa tam także w nocy. Policja i straż miejska wydają się wobec tego procederu bezradne. Gazeta ponagla władze, by natychmiast rozwiązały ten problem i przywróciły przyzwoity wygląd zabytkom oraz największym atrakcjom turystycznym stolicy. Podobne apele kierują włoscy politycy.
Jest to tym pilniejsze zadanie, że w tych dniach do Rzymu przybędą tłumy z całego świata. Prasa przypomina słowa burmistrza Ignazio Marino, że w związku z kanonizacją Wieczne Miasto musi z najpiękniejszej strony pokazać się także 2 miliardom widzów, którzy będą oglądać transmisję z tego wydarzenia. (PAP)