Zdaniem Radosława Sikorskiego: priorytetem władz ukraińskich powinna być walka z korupcją
Priorytetowym zadaniem władz Ukrainy powinna być walka z korupcją, ale jest to także zadanie państw UE – powiedział w środę szef MSZ Radosław Sikorski po spotkaniu z władzami regionu odeskiego. Zasugerował też, że plany Rosji „mogą wykraczać daleko poza Krym”.
Sikorski po spotkaniu z gubernatorem Wołodymyrem Niemirowskim podkreślił, że ten „szczerze do bólu” przedstawił mu sytuację miasta i regionu.
Zapytany o to, czy Unia Europejska ma jakiś scenariusz, który umożliwiłby przywrócenie Krymu Ukrainie, odpowiedział: "To zależy od woli jednego człowieka, który, obawiam się, wypowiedział się w tej sprawie bardzo kategorycznie i zarysował plan tak ambitny, że może wykraczać daleko poza Krym. O to w pierwszej kolejności bym się martwił, szczególnie tu, w Odessie".
"Sytuacja w okręgu jest nadal dość napięta" - powiedział Sikorski polskim dziennikarzom. "Ewidentnie ma tu miejsce spór polityczny" - dodał. Zapytany, czy w okręgu odeskim może się powtórzyć scenariusz krymski, odpowiedział krótko: "Oby nie". O napiętej sytuacji w okręgu odeskim mówił również jego gubernator, a także lokalni dziennikarze.
Sikorski odniósł się także do problemu korupcji na Ukrainie. "Sprawa walki z korupcją powinna być jednym z najwyższych priorytetów władz ukraińskich" - podkreślił.
"To, co najlepszego Unia Europejska może w tej chwili zrobić dla Ukrainy, to pomóc u siebie, w Europie walczyć z korupcją, pilnować, aby było przestrzegane prawo bankowe o pochodzeniu aktywów" – dodał. Powiedział, że takie jest m.in. przesłanie władz w Odessie dla UE. "Nie może być tak, że mówimy Ukrainie, aby walczyła z korupcją, a nasi bankierzy zarabiają na zawiadywaniu aktywami skradzionymi społeczeństwu" – dodał.
Szef polskiego MSZ wygłosił także na odeskim uniwersytecie wykład poświęcony integracji europejskiej.
Sikorski odwiedził polski konsulat w Odessie. W związku z napiętą sytuacją na Krymie placówka przejęła dotychczasowe zadania konsulatu w Sewastopolu, którego działanie czasowo zawieszono. W Odessie Sikorski rozmawiał z przedstawicielami unijnej misji szkoleniowo-kontrolnej EUBAM monitorującej granicę Mołdawii z Ukrainą. We wschodniej części Mołdawii znajduje się separatystyczne, rosyjskojęzyczne Naddniestrze. Rosja wspiera tę samozwańczą republikę gospodarczo i politycznie oraz utrzymuje tam swoje oddziały nazywane siłami pokojowymi.
Zapytany o sytuację na mołdawsko-ukraińskiej granicy Sikorski powiedział, że władze ukraińskie wzmocniły obecność straży granicznej. "Tutaj nie widzę zasadniczej zmiany sytuacji" - podkreślił.
Wcześniej w środę szef polskiego MSZ rozmawiał w Kijowie z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Deszczycą i premierem Arsenijem Jaceniukiem. Spotkał się też z szefem misji MFW w Kijowie.
Od 1 maja Ukraina podnosi ceny gazu dla odbiorców indywidualnych o ponad 50 proc. - poinformował w środę przedstawiciel państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ukrainy. Według tego źródła dalsze podwyżki cen gazu dla tych odbiorców będą wprowadzane do 2018 r.
Pytany o podwyżki cen gazu Sikorski odparł: "Nikt z nas nie lubi, gdy podwyższa się ceny gazu czy elektryczności. Pamiętajmy, że ukraińskie gospodarstwa domowe pokrywają zaledwie 20 proc. faktycznej ceny gazu". W opinii szefa polskiego MSZ zapowiedziana podwyżka jest z bardzo niskiej bazy.
Sikorski powiedział w poniedziałek, że w jego ocenie przedstawiciele UE i OBWE powinni regularnie odwiedzać miejsca na Ukrainie, których integralność jest zagrożona. "Mam nadzieję, że inni europejscy koledzy też takich wizyt dokonają" – zaznaczył. (PAP)