USA potępiają działania Rosji na Krymie, apelują o dialog z Kijowem
USA potępiły w środę dążenia Rosji do przejęcia wojskowych instalacji Ukrainy na Krymie, obarczając Moskwę odpowiedzialnością za ofiary prowokacji dokonywanych przez rosyjskie siły i ich nieformalnych sprzymierzeńców. Wezwały Moskwę do dialogu z Kijowem.
"Zdecydowanie potępiamy użycie siły przez Rosję na Krymie. Rosyjskie wojsko jest bezpośrednio odpowiedzialne za ofiary niezależnie o tego, czy rosyjskie siły noszą normalne mundury czy też mundury bez insygniów" - powiedział na codziennym briefingu rzecznik Białego Domu Jay Carney.
"Dalsze wysiłki rosyjskich sił, by przejąć ukraińskie instalacje wojskowe, tworzą niebezpieczną sytuację. Potępiamy te działania" - dodał.
Carney odniósł się do doniesień, że rosyjskie wojska wspierane przez ochotników bez insygniów zajęły w środę sztab marynarki wojennej Ukrainy w Sewastopolu na okupowanym przez Rosję Krymie. We wtorek podczas szturmu rosyjskich żołnierzy na ukraińską jednostkę wojskową w Symferopolu zastrzelony został żołnierz ukraiński.
Agencja informacyjna Kryminform poinformowała w środę, że władze Krymu zatrzymały dowódcę ukraińskiej Marynarki Wojennej admirała Serhija Hajduka. Także w środę władze Krymu nie wpuściły na półwysep wicepremiera Ukrainy Witalija Jaremy i ministra obrony Ihora Teniucha, którzy chcieli tam negocjować z Rosjanami wstrzymanie użycia broni - poinformowała minister polityki socjalnej Ludmyła Denysowa.
"Wzywamy Rosję, by natychmiast rozpoczęła dialog z rządem ukraińskim, by zapewnić bezpieczeństwo ukraińskich sił w krymskim regionie Ukrainy" - zaapelował Carney. Jak podkreślił, dyplomacja pozostaje "jedynym akceptowalnym środkiem", by rozwiązać kryzys.
Zapewnił też, że USA są gotowe zaostrzyć sankcje, by ukarać Rosję za łamanie ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej. "Decyzje przywództwa Rosji będą skutkować dalszymi kosztami dla rosyjskiej gospodarki i poszczególnych Rosjan, a także potencjalnie sektorów rosyjskiej gospodarki, oraz innymi kosztami" - powiedział Carney.
W odpowiedzi na niedzielne referendum na Krymie ws. przyłączenia półwyspu do Rosji USA już nałożyły w poniedziałek sankcje na 11 wysokiej rangi urzędników rosyjskich. Jak przypomniał Carney, dekrety prezydenckie pozwalają administracji USA na szybkie rozszerzenie sankcji na kolejne osoby wspierające Kreml, w tym na posiadających aktywa na Zachodzie oligarchów oraz rosyjskie firmy. Dodał, że należy spodziewać się rozszerzenia amerykańskiej czarnej listy o kolejne osoby, ale nie podał kiedy. (PAP)