FBI ma pomóc w badaniu symulatora lotu pilota zaginionego samolotu
Malezyjskie władze zwróciły się do USA o pomoc w zbadaniu symulatora lotu znalezionego w mieszkaniu pilota zaginionego Boeinga 777. Z urządzenia wykasowano wcześniej dane, dlatego w ich odzyskaniu ma pomóc FBI - informuje w środę agencja Associated Press.
Anonimowy przedstawiciel amerykańskich władz poinformował AP, że FBI otrzymało już elektroniczny materiał do analizy. Wcześniej malezyjski minister obrony mówił, że śledczy próbowali odtworzyć wykasowane 3 lutego dane, które znajdowały się w symulatorze odnalezionym w mieszkaniu 53-letniego Zahariego Ahmada Shaha.
Prokurator generalny USA Eric Holder potwierdził w środę, że FBI jest w kontakcie ze śledczymi z Malezji.
"Prowadzimy rozmowy, aby uzgodnić, w jaki sposób możemy pomóc, i udostępnimy im wszystkie środki, jakimi dysponujemy, wszelką wiedzę specjalistyczną, która może być wykorzystana" - zapewnił na konferencji prasowej Holder.
Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Koordynowane przez Malezję poszukiwania prowadzone przez wiele państw dotychczas nie przyniosły żadnych rezultatów.(PAP)