Frank-Walter Steinmeier ostrzega przed groźbą "wybuchu pożaru" na Ukrainie
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier ponownie ostrzegł Rosję przed skutkami jej polityki wobec Ukrainy, a szczególnie wobec Krymu. Sytuacja grozi "wybuchem pożaru" - powiedział szef dyplomacji w niedzielę "Welt am Sonntag".
"Nie szukaliśmy konfrontacji. Jeżeli jednak Rosja w ostatniej chwili nie zmieni stanowiska, odpowiemy w odpowiedni sposób na to w poniedziałek w gronie ministrów spraw zagranicznych UE" - powiedział Steinmeier w wywiadzie dla niedzielnego wydania "Die Welt".
Polityk niemieckiej SPD zaznaczył, że sytuacja grozi "wybuchem pożaru". Zwrócił uwagę, że napięcia przybierają na sile także na wschodzie Ukrainy. "Rosja odmawia do tej pory zgody na jakakolwiek opcję wyjścia, na jakikolwiek krok w kierunku deeskalacji i chce widocznie stworzyć fakty dokonane, których my nie będziemy mogli jednak zaakceptować" - powiedział Steinmeier.
Na Krymie, zajętym przez siły rosyjskie, rozpoczęło się w niedzielę rano referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Federacji Rosyjskiej. Głosowania nie uznają władze Ukrainy, a także USA i UE. W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych krajów UE mają podjąć decyzję o nałożeniu na Rosję sankcji. Oczekuje się, że przedstawiciele rosyjskiej elity władzy otrzymają zakaz wjazdu na teren UE oraz że ich konta bankowe zostaną zablokowane.
Berlin zabiega od początku konfliktu na Ukrainie i dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu. Kanclerz Angela Merkel zaproponowała dwa tygodnie temu powołanie międzynarodowej grupy kontaktowej z udziałem UE, która miałaby doprowadzić do wznowienia bezpośredniego dialogu między Rosją a Ukrainą. Jednak Moskwa, pomimo początkowych sygnałów, świadczących o zainteresowaniu niemiecką propozycją, nie wykazała gotowości do uczestniczenia w takim gremium. (PAP)