Zdaniem Donalda Tuska, Sawicki to właściwy kandydat na ministra
Marek Sawicki, jeśli chodzi o umiejętność podejmowania szybkich i twardych decyzji, to właściwy kandydat na ministra rolnictwa - powiedział w piątek premier Donald Tusk.
Tusk poinformował na piątkowej konferencji prasowej, że skierował do prezydenta Bronisława Komorowskiego wniosek o odwołanie dotychczasowego ministra rolnictwa Stanisława Kalemby i powołanie na tę funkcję Sawickiego. Prezydent ma dokonać zmian w składzie rządu w poniedziałek.
Szef rządu wyjaśnił, że obecna sytuacja - związana ze skutkami wystąpienia w Polsce przypadków afrykańskiego pomoru świń - wymaga energicznego zarządzania. "To jest lokalny, ale bardzo poważny kryzys i potrzebuję do tego współpracowników i ludzi, którzy będą podejmowali natychmiastowe decyzje" - podkreślił premier.
Zaznaczył, że zna Sawickiego, który był już w przeszłości ministrem rolnictwa w jego rządzie, i - jak mówił - "akurat jeśli chodzi o umiejętność podejmowania szybkich i twardych decyzji", Sawicki "to właściwy kandydat".
Sawicki był ministrem rolnictwa od 2007 r. do lipca 2012 r. Podał się do dymisji po opublikowaniu przez media nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego na temat nieprawidłowości w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.
"Będę oczekiwał od nowego ministra oraz od (wicepremiera, szefa PSL) Janusza Piechocińskiego, jako ministra gospodarki, szybkiego, wspólnego komunikatu. Mogą liczyć na moje pełne wsparcie w projektach, które mogą wspomóc polskich rolników i producentów" - zadeklarował Tusk. Jak doprecyzował, w rachubę wchodzi też pomoc finansowa dla rolników, którzy ponieśli największe straty.
Premier zapowiedział też, że w piątek o godz. 16 ma zaplanowane spotkanie z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem. "Z całą pewnością kwestia afrykańskiego pomoru świń będzie głównym tematem rozmów" - dodał szef rządu.
Stanisław Kalemba w czwartek podał się do dymisji z funkcji ministra rolnictwa; oświadczył, że rezygnuje ze względu to, że nie jest realizowany plan działań w związku z wystąpieniem w Polsce przypadków ASF, gdyż nadwyżki trzody chlewnej nie trafiły do rezerw strategicznych państwa, prowadzonych przez Agencję Rezerw Materiałowych, podległą ministrowi gospodarki.
Piechociński mówił w piątek, że "nowy minister ma pełną świadomość, że będzie działał w zakresie wielkiego kryzysu i wielkiego wyzwania". Także Sawicki zapewniał, że najważniejszym jego zadaniem po rozpoczęciu pracy na stanowisku ministra będzie doprowadzenie do skupu mięsa.
Po tym jak w lutym wykryto w Polsce dwa przypadki ASF u dzików padłych w pobliżu granicy z Białorusią, cena skupu świń spadła o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent, bo klienci kupują mniej wieprzowiny. Ponadto mięso z terenu utworzonej wskutek tych przypadków strefy buforowej (kilka powiatów w województwach: podlaskim, lubelskim i mazowieckim) nie może być eksportowane. Izby rolnicze przekonują, że spadek cen powoduje, że chów świń stał się nieopłacalny i rolnicy mogą zrezygnować z dalszej produkcji trzody. (PAP)