Pikieta solidarności z Ukrainą przed ambasadą Rosji
Związkowcy NSZZ "Solidarność" pikietują w sobotę ambasadę Rosji w Warszawie. Demonstracja ma zwrócić uwagę na sytuację na Ukrainie, jest też wyrazem solidarności z tym krajem.
Solidarność nie może milczeć w sprawie Ukrainy - mówił otwierając manifestację przewodniczący związku Piotr Duda. Przypomniał, że Polska otrzymywała podobne gesty wsparcia i solidarności w latach 80. oraz w czasie stanu wojennego.
"To jest nasza wspólna sprawa, wszyscy, którzy żyjemy w Europie i na świecie, chcemy żyć w pokoju i rozwiązywać swoje problemy w sposób pokojowy" - mówił. Wezwał prezydenta Rosji do pokojowego dialogu a nie eskalacji napięcia.
Manifestacja przed rosyjską ambasadą rozpoczęła się od odtworzenia hymnów Polski i Ukrainy. Tłumnie przybyli organizujący pikietę związkowcy z wielu regionów kraju, są też członkowie Klubów Gazety Polskiej.
Protestujący przynieśli flagi Solidarności oraz takie same w barwach Ukrainy - z niebieskim tłem i żółtym napisem. Na transparentach napisali m.in. "To czas na mediacje panie Putin!", "Putin łapy przecz od Ukrainy", "Czechy 1938, Ukraina 2014?", "Ręce przecz od Czeczeni, Gruzji, Ukrainy", "Wiwat przyjaźń polsko-ruska, bez Putina i bez Tuska". Skandowali: "Ukraina bez Putina", "Kijów Warszawa - wspólna sprawa".
W czasie manifestacji Duda zapowiedział, że podczas poniedziałkowego spotkania central związkowych w Brukseli, jeśli dwie uczestniczące w tym spotkaniu organizacje związkowe z Rosji stanowczo nie skrytykują działań Putina, wniesie o zawieszenie ich w prawach członków europejskich struktur związków zawodowych.
W ocenie związku, jeśli cały wolny, demokratyczny świat nie przeciwstawi się zdecydowanie działaniom Rosji, "będziemy mieli do czynienia z taką samą sytuacją, jaka miała miejsce po Monachium 1938 r., gdy świat nie powstrzymał Hitlera, stosującego te same metody, co dziś Putin".
Solidarność od początku prowadzi akcję pomocy materialnej dla Ukrainy. Wysyła leki, materiały opatrunkowe, środki do odkażania ran, środki do dezynfekcji i czystości; związkowcy oddają krew.
Sobotnia pikieta zablokowała ruch na ulicy Belwederskiej - w obie strony, od Gagarina do Bagateli. (PAP)