Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny
- Praca wykonywana przez nauczyciela ponad normę czasu pracy z Karty nauczyciela jest pracą w godzinach nadliczbowych w rozumieniu Kodeksu pracy – głosi środowa uchwała Sądu Najwyższego. Uchwała może mieć potencjalny wpływ na wynagrodzenie wielu nauczycieli.
- Płacenie za przekroczenie norm czasu pracy, czyli za nadgodziny, jest zasadą w polskim systemie prawnym. Jak ktoś pracuje dłużej, to polskie prawo pracy mówi mu o tym, że ma prawo do dodatkowej zapłaty lub rozliczenia tych przekroczeń czasem wolnym – podkreślił w uzasadnieniu uchwały sędzia SN Piotr Prusinowski.
Jak przyznał Kodeks pracy przewiduje pewne wyjątki od tej reguły, ale w przepisach nie ma jednak wyraźnego wyjątku odnoszącego się do nauczycieli. Jego zdaniem w przypadku nauczycieli ustawodawca przewidział tylko jedną normę – 40 godzin na tydzień – bez żadnego „przeciętnie", bez normy dobowej, bez okresów rozliczeniowych. Dodał, że pytaniem do ustawodawcy jest, czy w przyszłości wobec nauczycieli zechce on wprowadzić okresy rozliczeniowe tej normy tygodniowej.
Do uchwały zgłoszono jedno zdanie odrębne. Zagadnienie prawne dotyczyło tego, czy do nauczycieli, których status reguluje Karta nauczyciela, zastosowanie mają regulacje Kodeksu pracy o godzinach nadliczbowych.
Pytanie w tej sprawie - jeszcze w kwietniu zeszłego roku - skierowało do Izby Pracy troje sędziów SN rozpatrujących skargę kasacyjną w sprawie jednej z nauczycielek, która pozwała liceum za pracę w godzinach nadliczbowych.
Spór prawny w tej kwestii wynikał z faktu, że regulacje odnoszące się do czasu pracy nauczycieli znajdują się w Karcie nauczyciela, a ten akt prawny mówi, że nauczyciel może być obowiązany do odpłatnej pracy w godzinach ponadwymiarowych, które są powiązane z pensum nauczyciela. Karta nauczyciela nie reguluje jednak kwestii godzin nadliczbowych - wykraczających poza tygodniową normę czasu pracy i w części przypadków niebędących zajęciami dydaktycznymi, czy wychowawczymi.