NATO apeluje do Rosji o wycofanie do baz oddziałów na Krymie
NATO zaapelowało w czwartek do Rosji, by wycofała do baz swoje siły na Krymie; zapewniło, że niezmiennie opowiada się za integralnością terytorialną Ukrainy.
"Ukraina jest cennym partnerem NATO" - oświadczył sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen.
Szef NATO spotkał się tego dnia w Brukseli z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem.
Rasmussen powiedział, że obecny kryzys nie dotyczy tylko Ukrainy. "Kryzys ten ma poważne następstwa dla bezpieczeństwa i stabilności całego obszaru euroatlantyckiego. Jawnie stoimy w obliczu najpoważniejszego zagrożenia dla bezpieczeństwa europejskiego od końca zimnej wojny" - podkreślił.
Premier Ukrainy oświadczył, że jego kraj nie omawia członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim. Odpowiadając na pytania dziennikarzy po spotkaniu z Rasmussenem, Jaceniuk powiedział, że członkostwa Ukrainy w NATO nie ma na, jak się wyraził, "naszym radarze".
Po raz kolejny zapewnił, że Kijów nalega na rozwiązanie kryzysu (na Ukrainie) środkami pokojowymi. Wg niego "warianty militarne" nie są rozpatrywane.
"Lecz to rząd rosyjski powinien uczynić krok wstecz, żeby stabilizować sytuację w regionie, nie dopuszczać do eskalowania (napięć) w stosunkach między Rosją a Ukrainą i całą Europą" - powiedział.
"Ta odpowiedzialność spoczywa na rosyjskich władzach, one to zaczęły, one to powinny zakończyć" - podkreślił Jaceniuk.
Agencja Interfax-Ukraina pisze, że Jaceniuk na spotkaniu z szefem NATO zaprosił przedstawicieli Sojuszu do odwiedzenia Kijowa.(PAP)