Krym prosi o przyłączenie do Rosji, Zachód przygotowuje sankcje
Parlament Krymu opowiedział się w czwartek za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i za wyznaczeniem na 16 marca referendum w tej sprawie. Zachód przygotowuje sankcje wobec Rosji. Nowe władze Ukrainy chcą szybkiego podpisania umowy z UE.
Krymski parlament zwrócił się do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu. Tekst uchwały parlamentu głosi, że w związku m.in. z "brakiem na Ukrainie legalnych organów władzy państwowej" parlament postanawia: 1. Wejść w skład Federacji Rosyjskiej jako podmiot FR, 2. wyznaczyć na 16 marca 2014 roku referendum ogólnokrymskie, w tym w Sewastopolu.
Wcześniej władze Krymu zapowiadały referendum na 25 maja, potem przeniosły je na 30 marca, przy czym plebiscyt miał dotyczyć zwiększenia pełnomocnictw autonomii półwyspu.
Tymczasem Zachód krytykuje działania Rosji wobec Ukrainy i przygotowuje reakcję. Pięć krajów UE: Polska, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy, porozumiało się ws. sankcji dyplomatycznych wobec Rosji tj. zawieszenia rozmów o liberalizacji wiz i nowej umowie UE-Rosja. Zdaniem unijnego dyplomaty takie sankcje może przyjąć trwający w Brukseli szczyt UE.
W ramach tych dyplomatycznych sankcji na nadzwyczajnym spotkaniu przywódców państw UE piątka krajów proponuje też zawieszenie przygotowań do czerwcowego szczytu G8 w Soczi "do odwołania".
Jak wskazał unijny dyplomata, grupa tych państw proponuje także już teraz rozpocząć przygotowywanie innych sankcji na wzór amerykański, które byłyby uruchomione, gdyby ze strony Rosji nie nastąpił postęp w dialogu w sprawie rozwiązania ukraińskiego kryzysu. Według tych krajów powinna być otwarta furtka do dalszych sankcji w razie eskalacji rosyjskich działań.
Z szefami państw i rządów UE spotkał się w Brukseli premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Zapewnił, że nowe władze Ukrainy chcą jak najszybszego podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Pilne podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą zaproponował na Twitterze uczestniczący w brukselskim szczycie Donald Tusk. Uznał, że jest na to szansa, choć opór może być silny.
Arseniuk podziękował krajom członkowskim UE za pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zapewnił, że ukraiński rząd stara się ustabilizować sytuację w swoim kraju. Ponownie wezwał też władze Rosji, by wycofały swoje wojska, nie popierały nielegalnych władz na Krymie i rozpoczęły prawdziwe rozmowy.
W USA prezydent Barack Obama wydał w czwartek rozporządzenie, które umożliwi Stanom Zjednoczonym nakładanie sankcji na Rosjan i Ukraińców odpowiedzialnych za rosyjską interwencję zbrojną na Krymie.
Wysoki rangą przedstawiciel administracji USA powiedział agencji Reutera, że ukraiński rząd w Kijowie musi być stroną w każdej decyzji na temat przyszłości Krymu.
Prorosyjskie władze Krymu uważają, że połączenie z Rosją jest przesądzone. Wicepremier Autonomicznej Republiki Krymu Rustam Temirgalijew oświadczył, że decyzja o wejściu Krymu w skład Federacji Rosyjskiej obowiązuje od chwili jej przyjęcia, a referendum potrzebne jest jedynie dla jej potwierdzenia.
Temirgalijew, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina, oświadczył, że rosyjskie siły zbrojne są jedynymi prawowitymi na terytorium Półwyspu Krymskiego, a siły zbrojne krajów trzecich będą traktowane jako "okupacyjne".Według wicepremiera ukraińskie wojska będą mogły złożyć nową przysięgę albo umożliwiony im będzie bezpieczny wyjazd z Krymu.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) potwierdziła, że jej 40-osobowa misja wojskowych obserwatorów, która znajduje się już przy wjeździe na Krym nie mogła dostać się na półwysep i zawróciła w kierunku miasta Chersoń. Obserwatorzy mają tam podjąć decyzję, czy będą kontynuować misję.
Jeszcze w środę misję zablokowali ludzie w mundurach. Amerykańska delegacja przy OBWE uznała blokowanie misji za "niedopuszczalne i niepożądane".
Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek. Liczy ona 40 obserwatorów wojskowych OBWE z 21 państw, w tym z Polski. Jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji.(PAP)