Pogodowy paraliż w Polsce. Oblodzenia, silny wiatr, śnieżyce i zaspy niemal w całym kraju
Zima pokazuje swój pazur, szczególnie na północy. Służby alarmują - warunki na drogach mogą być skrajnie trudne. Apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.
Drogi i chodniki będą śliskie w całym kraju. Ostrzeżenia przed oblodzeniem obowiązują do sobotniego poranka (11 stycznia). Szczególnie niebezpiecznie będzie na północy Polski, gdzie wystąpią śnieżyce i wiatr w porywach do 90 km/h - ostrzega synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Jakub Gawron. - Miejscami widzialność będzie mocno ograniczona przez intensywne opady śniegu. Mogą też miejscami tworzyć się zaspy.
Paraliżu komunikacyjnego na północy nie wyklucza rzecznik rządowego Centrum Bezpieczeństwa Piotr Błaszczyk. - Takie zagrożenie jest realne. Oblodzenie zawsze powoduje trudności komunikacyjne, więc weźmy to pod uwagę w planowaniu naszej podróży.
Możliwe są także przerwy w dostawach prądu. Z tym problemem borykało się w piątek na Pomorzu około 16 tysięcy odbiorców.
A w Kujawsko-Pomorskiem? Jak podaje nasz synoptyk Rafał Maszewski, zima przypomni o sobie, ale głównie pod postacią śniegu. W sobotę chmur będzie najwięcej i najczęściej popada śnieg, a do tego będzie wietrznie. Z kolei w niedzielę opady z biegiem dnia przesuwać się będą nad wschodnie i południowo wschodnie obszary regionu. Po południu jest lokalnie szansa na przebłyski Słońca.
W niedzielę wiatr ma nadal dokuczać i, podobnie jak w sobotę, obniży temperaturę odczuwalną. Mimo śniegu na termometrach mało styczniowa temperatura – w ciągu dnia w sobotę 0 stopni Celsjusza; 1 st., a w niedzielę 1-2 st.
Najniższe ciśnienie odnotujemy w sobotę, ale już od nocy z soboty na niedzielę będzie systematycznie rosnąć. Pogoda będzie niekorzystna dla dla naszego samopoczucia, ale w niedzielę z biegiem dnia ten niekorzystny wpływ będzie malał.