Prezydent opublikował wniosek do TK ws. nadzoru nad zabójcami
Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że ustawa dotycząca nadzoru nad najgroźniejszymi przestępcami może naruszać m.in. konstytucyjne wymogi wolności osobistej oraz prawidłowej legislacji. Wniosek prezydenta do TK w tej sprawie opublikowano w środę.
"Należy zadać pytanie, czy - dla ochrony bezpieczeństwa społeczeństwa przed groźnymi przestępcami, z których niektórzy pomimo długoletniej więziennej izolacji deklarują powrót do przestępczości - dopuszczalne jest ograniczenie wolności osobistej takich sprawców" - napisano we wniosku zamieszczonym na stronie internetowej prezydenta.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób prezydent skierował we wtorek.
Ustawa weszła w życie 22 stycznia. Na jej mocy sąd cywilny może umieścić osobę uznaną za stwarzającą zagrożenie – już po odbyciu przez nią kary więzienia – na leczeniu w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie lub może nakazać zastosowanie wobec takiej osoby nadzoru prewencyjnego.
Prezydent we wniosku zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów z trzech artykułów ustawy. Dotyczą one możliwości orzeczenia przez sąd izolacji w zamkniętym ośrodku, powoływania biegłych i znaczenia ich opinii w postępowaniu przed sądem oraz kwestii rozpoczęcia izolacji skazanego w dniu zakończenia przez niego kary pozbawienia wolności.
"Potrzeba ochrony społeczeństwa przed groźnymi przestępcami, zwłaszcza tymi, którzy deklarują powrót do przestępczości, nie wymaga uzasadnienia, ponieważ jest oczywista" - zaznaczył prezydent we wniosku.
Jednocześnie jednak - jak wskazał - ustawodawca wprowadzając tego typu uregulowania "winien mieć w polu widzenia nie tylko konieczność zapewnienia ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, co jest jego uzasadnionym priorytetem, lecz także określone skutki związane z ich stanowieniem, zarządzaniem i wykonywaniem".
Powołując się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka prezydencki wniosek podkreśla, że "pozbawienie wolności jest tak dotkliwym środkiem, że znajduje uzasadnienie tylko wtedy, gdy inne możliwe środki były brane pod uwagę i zostały uznane za niewystarczające dla ochrony interesu indywidualnego lub publicznego".
We wniosku podkreślono także, że "jeżeli istnieje zakaz formułowania przepisów niejasnych i nieprecyzyjnych, to z pewnością obowiązuje również zakaz stanowienia przepisów niewykonalnych".
Natomiast ustawa - jak wskazał prezydent - nakłada na biegłych obowiązek sporządzenia prognozy co do przyszłego postępowania potencjalnie niebezpiecznego przestępcy. Prognozowanie takiego ryzyka "jest zagadnieniem złożonym" i - jak zaznaczono we wniosku - instytucje skupiające psychiatrów kwestionowały możliwość realizacji nałożonego na biegłych obowiązku.
Ustawa wymaga - jak zwrócił uwagę prezydent - aby biegli oceniali ryzyko popełnienia w przyszłości przez skazanego czynu przeciwko życiu lub wolności seksualnej zagrożonego karą, której górna granica wynosi co najmniej 10 lat więzienia. Oznacza to, iż podczas prognozowania "od biegłych oczekuje się umiejętności rozróżniania np. przestępstwa zgwałcenia zagrożonego karą do 12 lat więzienia od przestępstwa doprowadzenia osoby do poddania się innej czynności seksualnej zagrożonego karą do 8 lat".
Ponadto, jak głosi kolejny z argumentów wniosku, izolacja w zakładzie zamkniętym już po odbyciu kary może być postrzegana "w kategoriach podwójnego ukarania za ten sam czyn, czy też podwójnej stygmatyzacji sprawcy".
Prezydent - jak informowano w grudniu - podpisał ustawę "wsłuchując się w argumenty podkreślające konieczność zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom". Zapowiedział równocześnie jej skierowanie do TK. W lutym prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz wyjaśniał, że zwłoka w skierowaniu wniosku wynika z tego, iż prezydent nie chce przyczyniać się do podsycania atmosfery wokół sprawy Mariusza T.
To właśnie przypadek T., skazanego w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców, jest wymieniany najczęściej w kontekście tych przepisów. Jego kara zakończyła się 11 lutego. W poniedziałek rzeszowski sąd okręgowy uznał T. za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i nakazał umieścić go w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Postanowienie sądu jest nieprawomocne.(PAP)