Rośnie liczba młodych palaczy, a co roku umiera 80 tysięcy osób. Światowy Dzień Rzucania Palenia
Tytoń i wyroby tytoniowe są odpowiedzialne za największą liczbę zgonów Polaków. Szacuje się, że chodzi o 80 tysięcy zgonów rocznie. Dotyczy to również tak zwanych lat utraconych w zdrowiu, za które odpowiada uzależnienie od nikotyny.
Palenie może prowadzić przede wszystkim do nowotworów, chorób układu krążenia, chorób płuc.
Eksperci zwracają uwagę na to, że rośnie liczba osób młodych, które palą tytoń. Doktor Kinga Janik-Koncewicz z Uniwersytetu Kaliskiego podkreśliła, że najczęściej młodzież sięga po papierosy elektroniczne, a następnie pali tradycyjne.
– Nikotyna trwale uszkadza rozwijający się mózg i to zostało potwierdzone w badaniach, że nawet niewielkie narażenie na nikotynę w czasie rozwijania się nastoletniego mózgu może prowadzić do długotrwałych deficytów poznawczych i rozregulowanie funkcji kory czołowej. Tam, gdzie się znajdują emocje, myśli i funkcje poznawcze – zaznaczyła Janik-Koncewicz.
Prezes Stowarzyszenia Mentalnie Równi Tomasz Prosiński apelował o pilne podjęcie działań prewencyjnych przed tym uzależnieniem.
– Musimy przeciwdziałać teraz, bo za trzy lata będzie za późno. Te dzieci trafią do nas z zaburzeniami nerwicowymi, depresyjnymi i behawioralnymi. Zanim zdecydujemy o tym, że wyroby nikotynowe i tytoniowe muszą być zabronione dla dzieci, ale równolegle one muszą być uświadomione o tym, co to niesie ze sobą. Również rodzice muszą być uświadomieni o tym, co to za sobą niesie – stwierdził Prosiński.
Według badań sondażowych około dziewięć milionów dorosłych Polaków pali różne wyroby tytoniowe. Liczba to znowu zaczęła rosnąć.