Rosja po wielu dniach zaatakowała Kijów. Atak rakietowy na razie nie przyniósł ofiar
Rosyjskie siły zbrojne w środę po raz pierwszy od 73 dni przeprowadziły połączony atak rakietowy i dronowy na Kijów – poinformował w środę szef kijowskiej administracji wojskowej Serhij Popko. W obwodzie kijowskim jedna osoba została ranna.
– Wróg prawdopodobnie użył pocisków manewrujących wystrzeliwanych z powietrza, pocisków balistycznych KN-23/KN-24/Iskander-M oraz dronów Shahed/Geran/Gerbera/Parodia. Alarm powietrzny w stolicy został ogłoszony o godz. 6:30 (5:30 w Polsce) z powodu zagrożenia ze wschodu. W tym czasie pociski manewrujące zmierzały już w kierunku obwodu kijowskiego – zaznaczył Popko.
– W wyniku bitwy powietrznej Siły Obronne zniszczyły kilka pocisków manewrujących, kilka pocisków balistycznych i do kilkunastu dronów wroga (...). Obecnie nie ma informacji o zniszczeniach lub ofiarach w Kijowie – dodał.
Szef władz obwodu kijowskiego Rusłan Krawczenko poinformował, że w jednej z miejscowości w obwodzie kijowskim ranny został mężczyzna, uderzony odłamkiem jednego z zestrzelonych celów. Jego stan określono jak dobry. – W miejscu wybuchu wraku zapalił się magazyn. Pożar opanowano – przekazał Krawczenko.
W Kijowie nadal obowiązuje alarm lotniczy ze względu na zagrożenie atakami dronów i pocisków manewrujących. Wielu mieszkańców ukrywa się w metrze, aby przeczekać zagrożenie.
47 dronów nieprzyjaciela utraciło łączność w różnych regionach Ukrainy, dwa drony opuściły ukraińską przestrzeń powietrzną w kierunku Białorusi i Rosji, a dwa kolejne wciąż znajdują się w powietrzu i trwają działania bojowe.