Hiszpania: Co najmniej 64 ofiary śmiertelne gwałtownych powodzi w Walencji
Co najmniej 64 osoby zginęło w wyniku gwałtownych powodzi, jakie przetoczyły się we wtorek przez południe i wschód Hiszpanii – wynika z informacji przekazywanych przez lokalne władze i doniesień medialnych.
Burze spowodowane przez zimny front atmosferyczny, przemieszczający się przez południowe i wschodnie obszary Hiszpanii, wyrządziły szkody i sprawiły, że ulice miast zamieniły się w rwące potoki, przede wszystkim w prowincji Walencja, Albacete i Malaga.
W Walencji powodzie sparaliżowały transport: odwołano pociągi i autobusy, zamknięto metro, wiele lotów przekierowano lub odwołano. W miejscowości Alora w prowincji Malaga mieszkańcy zostali pozbawieni wody pitnej z powodu uszkodzenia sieci wodociągowej po tym, jak rzeka Guadalhorce wystąpiła z brzegów.
„Hiszpania płacze z wami”
– Cała Hiszpania płacze z wami – powiedział w środę premier Pedro Sanchez, który stanął na czele rządowego komitetu kryzysowego od razu po powrocie z Indii. Polityk obiecał zapewnić poszkodowanym „wszystkie niezbędne środki tak długo, jak będzie to konieczne”.
Król Hiszpanii Filip VI złożył kondolencje rodzinom ofiar. – Wraz z królową pragniemy przekazać kondolencje wszystkim poszkodowanym rodzinom, które straciły bliskich i nadal nie wiedzą, co stało się z ich krewnymi – podkreślił monarcha, dodając, że pozostaje w stałym kontakcie z rządem.
Wsparcie dla doświadczonych przez żywioł regionów oferują inne hiszpańskie wspólnoty autonomiczne, m.in. Aragonia, Galicja czy Kantabria. Obejmuje ono m.in. śmigłowce, drony, wozy strażackie, pompy i personel. Pomoc zadeklarowały też m.in. Niemcy oraz szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, m.in. przez aktywowanie systemu satelitarnego Copernicus, aby pomóc w koordynacji działań ratowniczych. Wcześniej gotowość pomocy przekazała przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.