Rada Bezpieczeństwa ONZ nie przyjęła żadnej rezolucji ws. Ukrainy
W sobotę RB ONZ przeprowadziła, mimo obiekcji Rosji, otwarte posiedzenie ws. sytuacji na Ukrainie; potem kontynuowała obrady przy drzwiach zamkniętych. Nie przyjęła jednak żadnej rezolucji. Ambasador USA przy ONZ wezwała Rosję do przerwania interwenc
Rada zdecydowała się rozpocząć otwarte posiedzenie po konsultacjach przy drzwiach zamkniętych. Rosja początkowo oprotestowała ten; po krótkim otwartym posiedzeniu transmitowanym przez telewizję RB ONZ powróciła do konsultacji przy drzwiach zamkniętych.
Po zakończeniu spotkania ambasador USA przy ONZ Samantha Power powiedziała dziennikarzom: "Komunikat (Waszyngtonu) dla prezydenta (Rosji Władimira) Putina jest taki - wycofajcie wasze wojska i podejmijmy międzynarodowy dialog".
Power wezwała też ponownie do wysłania międzynarodowej misji mediacyjnej na Krym.
Wcześniej, podczas obrad RB Power powiedziała: "Najwyższy czas, aby skończyła się rosyjska interwencja na Ukrainie".
Dodała, że "działania Rosjan na Ukrainie są pogwałceniem suwerenności Ukrainy, a także zagrażają międzynarodowemu bezpieczeństwu i pokojowi”. Zaapelowała też o "bezzwłoczne wysłanie" obserwatorów ONZ i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie na Ukrainę.
RB nie przyjęła jednak żadnej rezolucji. Rosja, stały członek Rady blokuje wszelkie głosowania nad dokumentami, które mogłyby skrytykować jej działania.
Ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ Mark Lyall Grant potępił po posiedzeniu Rady wysłanie rosyjskich posiłków wojskowych na Krym. Uznał, że Rosja nie przedstawiła "żadnego usprawiedliwienia dla swoich posunięć militarnych na Krymie czy też na Ukrainie".
"Suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy nie mogą być przedmiotem negocjacji" - dodał Grant.
Ambasador Francji Gerard Araud podkreślił, że w obradach "nie chodzi dziś o to, by domagać się od Ukrainy, by wybrała między Wschodem a Zachodem". Francja domaga się rozwiązania politycznego, które "służyć będzie interesom ludu Ukrainy, zachowa integralność terytorialną i suwerenność kraju", ale też "weźmie pod uwagę niepokoje Rosji" - dodał Araud.
Przed rozpoczęciem konsultacji RB ambasador Ukrainy przy ONZ Jurij Sergejew wezwał wszystkich, by "zrobili, co w ich mocy", aby położyć kres "agresji Rosji".
Powiedział też, że Rosja odrzuciła propozycję Kijowa dotyczącą podjęcia natychmiastowych rozmów dwustronnych.
"Federacja Rosyjska brutalnie pogwałciła podstawowe zasady Karty Narodów Zjednoczonych" - powiedział Sergejew w kuluarach.
Pytany po obradach przez dziennikarzy, czy Ukraina jest w stanie wojny z Rosją odparł: "Nie. Nie prowadzimy wojny. Staramy się unikać jakichkolwiek starć. Jesteśmy prowokowani".
Było to drugie posiedzenie 15 ambasadorów krajów członkowskich RB ONZ, zwołane w trybie pilnym w ciągu dwóch dni.
Po piątkowym posiedzeniu sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zlecił swojemu wysłannikowi Robertowi Serry'emu, który przebywa od kilku dni w Kijowie, aby udał się na Krym i podjął próbę mediacji. Jednak w sobotę Serry ogłosił, że odwołuje misję ze względu na wzrost napięcia, co uniemożliwia wizytę w regionie i udał się do Genewy.
W sobotę sekretarz generalny ONZ udał się do Genewy na konsultacje z Serry'm.
W sobotę po południu Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, zaaprobowała wniosek prezydenta Władimira Putina w sprawie użycia rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy. (PAP)