Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce
Tama w Stroniu Śląskim w powiecie kłodzkim (woj. dolnośląskie) została przerwana. W Głuchołazach w powiecie nyskim (woj. opolskie) napór wody zniszczył most tymczasowy. Do akcji ratunkowych ruszyły śmigłowce, które ewakuują mieszkańców w krytycznych sytuacjach. Woda rozlewa się na ulicach kolejnych miejscowości.
Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać. Dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności, rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.
Tama w Stroniu Śląskim została przerwana. Prawdopodobnie został uszkodzony i przerwany wał boczny, który jest w przedniej części tego urządzenia. Woda zmierza rzeką Biała Lądecka w dół zlewni Nysy Kłodzkiej, wlewa się do Stronia Śląskiego, niszcząc budynki.
Konstrukcję mostu tymczasowego w Głuchołazach (woj. opolskie) zerwały wody Białej Głuchołaskiej. Prawdopodobnie uszkodzona została także konstrukcja budowanej w sąsiedztwie docelowej przeprawy. Wcześniej, przez kilkadziesiąt godzin ratownicy próbowali wzmocnić most, obciążając jego przyczółki kamienną kostką. W niedzielę, w sąsiedztwie mostu woda przerwała jednak wały, zalewając miasto. Obecnie po zalanych ulicach jeździć mogą głównie samochody ciężarowe.
Śmigłowce zabierają mieszkańców
Pod wodą jest 10 ulic w centrum Kłodzka (woj. dolnośląskie). Głębokość wody w zalanych kwartałach w centrum miasta waha się od 50 cm do 1,5 metra. Gmina Kłodzko ostrzegała mieszkańców Ołdrzychowic Kłodzkich, Żelazna i Krosnowic przed kolejną falą powodziową, większą o około metr. Mieszkańców ostrzeżono, że powinni przenieść się na wyższe kondygnacje.
Do ewakuacji mieszkańców zostały zaangażowane śmigłowce. Ministerstwo Obrony Narodowej wysłało śmigłowiec Mi-17 do Stronia Śląskiego. Przed południem z lotniska we Wrocławiu wystartował policyjny śmigłowiec Black Hawk, który miał zabrać ludzi z dachu w miejscowości Bodzanów Rudawa (woj. opolskie). Następnie do Wrocławia skierowano dwa policyjne śmigłowce typu Bell-407: jeden z Krakowa, drugi ze Szczecina, które także mają pomagać w ewakuacji mieszkańców.
Policja zaapelowała do mieszkańców terenów zagrożonych powodzią o współdziałanie ze służbami podczas ewakuacji. Zdarza się, że mieszkańcy początkowo odmawiają ewakuacji, a po pomoc zgłaszają się wówczas, gdy sytuacja jest krytyczna.
Zawieszone lekcje w szkołach i problemy z prądem
W związku z powodzią punktowo zawieszane są zajęcia w szkołach i przedszkolach. W Jeleniej Górze zajęcia nie odbędą się w poniedziałek i wtorek (16-17 września). Budynki szkolne służą też za miejsca schronienia dla osób ewakuowanych.
W niedzielę rano problemy z dostawą pojawiły się na 1,3 tysiąca stacji transformatorowych. Dotyczyło to około 71 tysięcy odbiorców prądu w południowej Polsce.
Do końca niedzieli sumy opadów mogą wynieść na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie około 30-40 mm. W Karkonoszach i na Przedgórzu Sudeckim spadnie do ok. 70 mm deszczu.
Ze względu na rosnący poziom wody w rzece zamknięto most w Prudniku (woj. opolskie).
Zalane tory kolejowe
Alarm powodziowy ogłoszono w Oświęcimiu (woj. małopolskie) przed południem. Woda w Sole o godzinie 11:40 osiągnęła poziom 511 cm. Stan alarmowy to 460 cm. Tendencja jest wzrostowa. Alejki na bulwarach są zalane. Doszło do podtopień niektórych posesji.
Po intensywnych opadach deszczu utrzymuje się trudna sytuacja w niemal całym powiecie pszczyńskim (woj. śląskie). W Wiśle Wielkiej oraz w Górze konieczna była ewakuacja kilku osób.
Wiele torów kolejowych jest podmytych. Głównie chodzi o połączenia lokalne regionalne lub międzyregionalne, między woj. śląskim, dolnośląskim a opolskim.
Włamanie do aut strażaków
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera poinformował, że według służb czeskich pogorszeniu może ulec sytuacja na rzekach, które stanowią dorzecza Odry, a swój początek biorą po stronie czeskiej.
Podczas akacji ratunkowych doszło do incydentu. OSP w Cisiu (woj. śląskie) w powiecie częstochowskim prosi o pomoc w ustaleniu sprawców, którzy minionej nocy uszkodzili i okradli samochody należące do strażaków z tej jednostki. Do przestępstwa doszło w chwili, gdy brali oni udział w akcji w Blachowni.