Morawiecki: To, co zaproponował kanclerz Niemiec, to marny surogat odszkodowań należnych Polsce
– Donald Tusk chce zrzec się odszkodowań wojennych w zamian za mgliste obietnice świadczeń dla pozostałych przy życiu ofiar. To policzek wymierzony całemu naszemu narodowi – ocenił wiceprezes PiS, były premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych.
Konsultacje odbyły się we wtorek w Warszawie. Na konferencji z premierem Donaldem Tuskiem kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówił, że Niemcy są świadome swojej wielkiej winy i odpowiedzialności za miliony ofiar niemieckiej okupacji i „będą starały się realizować wsparcie” na rzecz osób ocalałych. Scholz poinformował o decyzji gabinetu federalnego ws. utworzenia w Berlinie „miejsca upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej i nazistowskiej okupacji”. Dom Polsko–Niemiecki ma być „widocznym znakiem przeciwko zapomnieniu oraz przestrogą na przyszłość”.
Tusk przyznał, że „nie ma takich gestów, które by usatysfakcjonowały Polaków i takiej sumy pieniędzy, która by zrównoważyła to, co się stało w trakcie II wojny światowej”. – Dla mnie ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie reparacji nie zmienia faktu (...), ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec – powiedział.
Morawiecki podkreślił w czwartek we wpisie na platformie X, że „miliony Polaków w czasie II wojny światowej przeżywały nieludzkie cierpienia z powodu niemieckiej napaści”. – Całe nasze państwo zostało doszczętnie zniszczone. Tymczasem Donald Tusk chce zrzec się odszkodowań wojennych w zamian za mgliste obietnice świadczeń dla pozostałych przy życiu ofiar. To policzek wymierzony całemu naszemu narodowi – ocenił Morawiecki.
Wartość strat oszacowano na ponad sześć bilionów złotych
Według niego, „to, co zaproponował kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a czemu przyklasnął Donald Tusk, to marny surogat rzeczywistych odszkodowań, które należą się Polsce wedle wszelkich zasad sprawiedliwości i prawa międzynarodowego”. – Odszkodowań, których domagaliśmy się w październiku 2022 roku, gdy w nocie dyplomatycznej wystosowanej do niemieckiego rządu podaliśmy wartość strat materialnych i niematerialnych w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych. Kwota ta wciąż rośnie ze względu na waloryzację i zmiany kursów walut – zaznaczył były premier.
– Co z tego zostało dziś? Mgliste i marne kilkaset milionów euro. Gdybyśmy to przyłożyli do całej ludności II RP, to w przeliczeniu mniej niż 20 euro za osobę. 20 euro na osobę! Tyle dla obecnego polskiego rządu są warte cierpienia Polaków w czasie II wojny światowej – podkreślił Morawiecki.
W jego ocenie, po pierwsze pomysł odszkodowań dla ofiar padł o kilkadziesiąt lat za późno. – Po drugie, pamiętajmy, że według deklaracji Niemcy mają „podejmować wysiłki w celu wypłaty świadczeń”. A czy te wysiłki przekują się w realny efekt, to już inna historia – zaznaczył Morawiecki.