Likwidatorzy rozgłośni regionalnych: Przewodniczący KRRiT wprowadza opinię publiczną w błąd
Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia oczekują wypłacenia im przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji 84 milionów złotych z abonamentu. Wypłatę środków wstrzymuje przewodniczący KRRiT Maciej Świrski, który nie uznaje zmiany władz w mediach publicznych.
Maciej Świrski zapowiedział również złożenie 17 pozwów, w których będzie domagał się unieważnienia grudniowych decyzji o postawieniu rozgłośni w stan likwidacji i mianowania dla nich likwidatorów.
Ewelina Kosałka-Passia, likwidator Polskiego Radia Katowice, zaznaczyła w Programie Trzecim Polskiego Radia, że pieniądze z abonamentu są podstawą finansów rozgłośni regionalnych, które dzięki nim mogą realizować swoją misję. – Zadaniem KRRIT było podzielić te pieniądze i przekazać je spółkom, Maciej Świrski nie decyduje o tym, że skoro jemu się nie podoba, że Kosałka rządzi w Katowicach czy Wojtczak w Bydgoszczy, to nie zapłaci tych pieniędzy – to nie jest jego rola – mówiła.
– Przewodniczący KRRiT nie postępuje zgodnie z prawem i wprowadza opinię publiczną w błąd, mówiąc, że pieniądze mogą zostać pobrane z depozytów sądowych, chociaż ponad 20 sądów odrzuciło taką możliwość ich utworzenia – ocenił Cezary Wojtczak, likwidator Polskiego Radia Pomorza i Kujaw. – Pieniądze wracają do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a przewodniczący Świrski z uporem maniaka znowu w kolejnych miesiącach wysyła je do tzw. depozytów sądowych. Wie, że bawi się w kotka i myszkę, dlatego my już jakiś czas temu, zarówno jako rozgłośnie regionalne, ale też „duże radio” – Polskie Radio – i duża telewizja, czyli Telewizja Polska, złożyliśmy do prokuratury powiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa czy wielokrotnego przestępstwa przez Macieja Świrskiego – mówił.