Dworczyk: Żadne dowody nie były niszczone, wniosek o uchylenie immunitetu to polityczny atak
To zarzut wyssany z palca, polityczna zemsta i atak tuż przed wyborami – tak były szef KPRM, poseł PiS i kandydat do PE Michał Dworczyk skomentował wniosek o uchylenie mu immunitetu w związku z podejrzeniem utrudniania przez niego śledztwa ws. tzw. afery mailowej
W piątek poinformowano, że szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Dworczyka do odpowiedzialności karnej. W ocenie prokuratury utrudniał on śledztwo dotyczącej tzw. afery mailowej poprzez udzielenie dostępu do swojej prywatnej skrzynki mailowej i nakazanie trwałego usunięcia z niej e–maili wysłanych z niej we wskazanych przedziałach czasowych.
Dworczyk: do ABW została przekazana kopia binarna zawartości mojej skrzynki
– Żadne dowody w sprawie nie były niszczone – to zarzut kompletnie wyssany z palca. Co więcej – do ABW po ataku hakerskim została niezwłocznie przekazana kopia binarna zawartości mojej skrzynki. W tym okresie Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie wszczęła jeszcze nawet postępowania w sprawie – napisał Dworczyk w piątek na platformie X.
Dodał, że „absurdalne zarzuty formułowane przez ministra A. Bodnara to czysta zemsta polityczna i nieudolna próba przykrycia dramatycznej i kompromitującej sytuacji z polskimi żołnierzami”.
Dworczyk oświadczył, że piątkową informację o skierowaniu do Sejmu wniosku o uchylenie mu immunitetu odbiera „jako kolejny polityczny atak tuż przed wyborami”. – Jak widać „uśmiechnięta Polska” łapie się każdego, nawet najbardziej groteskowego sposobu, by odwrócić uwagę od swojej fatalnej polityki w zakresie bezpieczeństwa – stwierdził poseł PiS.
W czerwcu 2021 r. Dworczyk, wówczas szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego, oświadczył, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały służby państwowe. Ocenił, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny”. W kolejnych latach doniesienia medialne wskazywały, że hakerzy upublicznili wiele informacji, które dotyczyły rządów Zjednoczonej Prawicy.
Prok. Adamiak podała, że w śledztwie tym dla zabezpieczenia danych stanowiących dowód w sprawie, m.in. w zwrócono się do Michała Dworczyka o wydanie kopii zapasowej jego prywatnej skrzynki mailowej; jak ustalono, zawartość skrzynki została częściowo usunięta w sposób uniemożliwiający odzyskanie wykasowanych wiadomości. – Skutkiem takiego działania było zniszczenie danych stanowiących istotny dowód dla ustalenia okoliczności ataku hakerskiego, co jest przedmiotem postępowania w sprawie Prokuratury Okręgowej w Warszawie – zaznaczyła prok. Adamiak.
Pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej możliwe jest po uprzednim uzyskaniu zgody Sejmu. Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów.