Polska solidaryzuje się i chce pomagać Ukrainie
Po ostatnich dramatycznych wydarzeniach w Kijowie w weekend w wielu miejscach Polski trwały akcje solidarności z narodem ukraińskim. Organizowano zbiórki pieniędzy, apelowano o pomoc i wyrażano symboliczne poparcie dla zmian u naszego wschodniego sąsiada.
W geście poparcia dla Ukrainy na niebiesko i żółto podświetlony był w nocy z piątku na sobotę katowicki Spodek. Przed Kościołem Mariackim w tym mieście znicze za zmarłych na Majdanie zapalili w piątek wieczorem studenci i społecznicy. W niedzielę po południu mają spotkać się ponownie - przed Spodkiem, gdzie planowane jest m.in. rozłożenie flagi Ukrainy, palenie zniczy i wspólne śpiewanie.
Według sobotniej informacji katowickiego Stowarzyszenia Pokolenie, które z prowadzonej zbiórki pieniężnej organizuje wyjazd na Ukrainę ratowników, do Kijowa dotarło już osiem takich w pełni zaopatrzonych osób. Będą one pracować w szpitalach polowych organizowanych przez służby Majdanu. Stowarzyszenie podało, że zgłosili się już kolejni chętni ratownicy, którzy najprawdopodobniej wyjadą do Kijowa w niedzielę.
W akcję pomocy zaangażowali się też m.in. artyści Teatru Polskiego z Bielska-Białej. Zespół teatru, a także inni muzycy i zespoły wystąpią w poniedziałek wieczorem z koncertem "Artyści dla Majdanu". Dochód oraz zbierane datki zostaną przekazane na Ukrainę za pośrednictwem Caritas Polska i przeznaczone na zakup leków i żywności. Datki do puszek Caritas będą zbierane od soboty do 2 marca podczas wszystkich imprez w Teatrze Polskim; w sobotę puszki mają też być wystawione przed teatrem.
Inną zbiórkę – kocy i środków opatrunkowych – prowadzą w regionie władze Żywca wspólnie z żywieckimi parafiami. Od soboty do wtorku rzeczy te można przynosić do żywieckiego ratusza.
O niesienie pomocy apelował też kościół katolicki. W liście skierowanym do wiernych biskup drohiczyński Antoni Dydycz prosił o "wszechstronne" wsparcie Ukrainy i spieszenie "z taką pomocą, w której możemy brać udział". Hierarcha zachęcał diecezjan do modlitwy w intencji zgody i pokoju na Ukrainie. Przypomniał, że Konferencja Episkopatu Polski poprosiła wiernych o post i modlitwę w intencji Ukrainy w dniu 28 lutego.
"Nie możemy pozostawić Ukrainy samej sobie w tym nieszczęściu. Nie możemy zapomnieć kilku wieków wspólnego trwania w tej samej Rzeczypospolitej. A chociaż dały o sobie znać także i tragiczne sytuacje, to nasza modlitwa i nasze współczucie, także nasza pomoc materialna, do której zachęca Caritas, niech przyśpieszą pełne pojednanie" - napisał bp Dydycz.
Z kolei samorząd województwa łódzkiego przygotowywał wysyłkę na Ukrainę środków opatrunkowych i sprzętu jednorazowego. Jak poinformowała w sobotę PAP rzeczniczka marszałka woj. łódzkiego Joanna Blewąska, Urząd Marszałkowski przekaże też do MSZ informacje o dostępnych miejscach w wojewódzkich szpitalach na oddziałach urazowych.
"Jeśli zajdzie taka potrzeba, dyrektorzy szpitali podległych samorządowi mogą oddać rannym z Ukrainy 70 miejsc" - zaznaczyła Blewąska. Przygotowane na to są m.in. szpitale im. Pirogowa i im. Kopernika w Łodzi oraz szpitale w Zgierzu, Piotrkowie Trybunalskim i w Bełchatowie.
Zarząd i związki zawodowe Stoczni Gdańsk wystosowały list do Ukraińców protestujących na kijowskim Majdanie, w którym Polacy zapewniają Ukraińców o tym, że są z nimi.
"Jak wiecie Stocznia Gdańsk jest miejscem, gdzie narodziła się wolna Polska. Właśnie tutaj powstała +Solidarność+. Tutaj rozpoczęła się walka narodu polskiego z dyktaturą. Dlatego właśnie ze szczególną uwagą i ze zrozumieniem śledziliśmy Waszą walkę, upór i bohaterstwo, bez którego wygrana jest niemożliwa" - napisali stoczniowcy. (PAP)