Wybuch w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu. Dziewięciu kadetów poparzonych
Dziewięciu uczniów ucierpiało podczas poniedziałkowego wybuchu w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu. Poszkodowani mają oparzenia I i II stopnia, według wstępnych ustaleń doszło tam do wybuchu.
Incydent wydarzył się przed południem, w trakcie zajęć dydaktycznych z przedmiotu „fizykochemia spalania i środki gaśnicze", przy stanowisku do wyznaczania temperatury zapłonu cieczy. - Doszło do zdarzenia, w wyniku którego dziewięciu naszych kadetów zostało poszkodowanych. Została im natychmiast udzielona pomoc - mówi rzecznik prasowy Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Poznaniu. - Później ośmiu z tych poszkodowanych zostało przetransportowanych do poznańskich szpitali. Opuścili salę wykładową o własnych siłach, wszyscy byli przytomni.
W zajęciach uczestniczyło łącznie 20 kadetów pod nadzorem dwójki doświadczonych wykładowców. Rzecznik podkreślił, że życiu poszkodowanych nie grozi niebezpieczeństwo. Z poparzeniami I i II stopnia znajdują się w szpitalach w Poznaniu i powiecie poznańskim. - Obecnie prowadzone są działania przez policjantów pod nadzorem prokuratora. Nie wiemy, jaki był mechanizm tego zdarzenia - mówi rzecznik. - Będzie wyjaśniane, czy doszło tam do eksplozji cieczy. To urządzenie, które wyznacza nam temperaturę zapłonu jest niewielkich rozmiarów, do specjalnego tygielka dolewana jest ciecz o objętości do 50 ml. Podgrzewana jest w tym urządzeniu, urządzenie zasilane jest elektrycznie - tłumaczy.
Rzecznik podkreślił, że to pierwsze takie zdarzenie w ponad 70-letniej historii szkoły. - Dla nas to też jest trudny moment, zrobimy wszystko, by wyjaśnić okoliczności - zapewnił.